Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
13/06/2016 - 09:05

Światła Grodzka - Aleje to żadne widzimisię. To jedyny sposób na sprawny ruch

Jak wygląda mechanizm organizacji ruchu na skrzyżowaniu Grodzka - Aleje od kuchni? Miejski Zarząd Dróg odpowiada na skargi pieszych, którzy uważają, że na swoje zielone czekają tu zdecydowanie za długo. Okazuje się, że to nie widzimisię MZD, a jedyny sposób na utrzymanie bezpieczeństwa i płynności ruchu w tym miejscu.

O wspomnianym skrzyżowaniu pisaliśmy w publikacji Nowy Sącz: Kto i dlaczego przeklina skrzyżowanie Grodzka - Aleje?

Dziś do tematu wracamy.

- Ze względu na organizację ruchu i poprawę bezpieczeństwa na skrzyżowaniu ulic Grodzkiej i Al. Wolności, z kierunku Grodzka - Grodzka wprowadzone są dwie podfazy - tłumaczy w imieniu Miejskiego Zarządu Dróg rzecznik prasowy Urzędu Miasta Krzysztof Witowski.

Samochody - aby nie doprowadzać do kolizji lewoskrętów z jazdą na wprost - wpuszczane są na skrzyżowanie osobno z kierunku Grodzka - Kunegundy. Wtedy sygnały czerwone wyświetlane są na kierunkach Batorego - Wolności oraz Nawojowska - Grodzka.

Następnie uruchamiana jest faza (ruch) na kierunku Nawojowska - Grodzka, a sygnały czerwone mają pozostałe kierunki.

- Piesi mają wzbudzaną sygnalizację i mogą pokonać przejście dla pieszych jedynie w momencie kiedy wciśnięcie przycisku zapewnia im swobodę przejścia przez całą jezdnię. Wymagany czas przejście to 23 sekundy - podkreśla w imieniu MZD rzecznik.

Jeżeli pieszy wciśnie przycisk w chwili gdy program sygnalizacji jest już aktywowany dla danego kierunku i nie ma możliwości zapewnienia przejścia w wymaganym czasie, musi poczekać na zakończenie całego cyklu.

- Dodatkowo należy wziąć pod uwagę, że na przedmiotowym skrzyżowaniu zainstalowany jest system preferencji dla autobusów - rozwija wyjaśnienia Witowski.

Pieszym czas się dłuży, uważają, że stoją nawet do 10 minut, ale urzędnicy podkreślają, że w rzeczywistości jest zupełnie inaczej.

Maksymalny czas oczekiwania na podanie zielonego sygnały wynosi od 48 do 100 sekund (100 sekund w przypadku maksymalnego obciążenia skrzyżowania na wszystkich kierunkach).

Maksymalny czas oczekiwania występuje również wtedy, gdy na skrzyżowaniu jest mały ruch pieszych.

A zatem maksymalny czas oczekiwania przez pieszych na podanie sygnału zielonego to niecałe 2 minuty.

Czy jest jednak szansa, by cały cykl obsługi skrzyżowania przyspieszyć?

- Jakiekolwiek zmiany preferencji doprowadzą do konieczności skrócenia czasu przejazdu dla samochodów, co w przypadku sygnalizacji akomodacyjnej (sygnalizacja dostosowująca się do natężenia ruchu - dop. red.) może doprowadzić do powstawania utrudnień w ruchu - kwitują drogowcy za pośrednictwem  Witowskiego.

Po pierwszej publikacji napisał do nas pan Mieczysław Gawrol. Oto treść listu:

Tak. To prawda. Sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniach w Nowym Sączu prosi o pomstę do nieba.

Miało być bezpieczniej i łatwiej dla pieszych przejść przez skrzyżowania, bo piesi będą mogli sterować ręcznie sygnalizacją, a okazało się, że owszem przyciski są, ale jak Pisze pisze w artykule nie działają.

No może działają, ale na niekorzyść pieszych.

Po przyciśnięciu przycisku natychmiast zmienia sie światło z zielonego na czerwone dla samochodów, ale piesi mimo tego wciąż maja czerwone. I stoją samochody, bo mają czerwone i stoją piesi, bo też maja czerwone. I kierowcy patrzą na pieszych zdziwieni czemu nie przechodzą, a piesi dziwią się dlaczego też mają czerwone.

W końcu kierowcom zmienia sie światło na zielone a piesi nadal stoją i stoją kilka cykli świateł zanim sygnalizacja sama włączy im zielone światło, by mogli przejść.

Taka sama sytuacja jest nie tylko na skrzyżowaniu Grodzka - Aleje, ale tez na dużym skrzyżowaniu Nawojowska - Rejtana - Długosza - Grodzka przy hipermarkecie Europa II Plaza.

I na większości skrzyżowań jest podobna sytuacja.

Choć nie mieszkam w Nowym Sączu, to często w Nowym Sączu bywam i dużo chodzę jako pieszy po mieście i wkurza mnie długie czekanie na zielone światło do tego stopnia, że przechodzę na czerwonym świetle.

Wiem, że popełniam wykroczenie i mogę dostać mandat, ale proszę Was zróbcie coś z sygnalizacją na tych skrzyżowaniach.

Nie czekajcie aż dojdzie do tragedii.

Ja doszedłem juz nawet do wniosku, że ta ręczna sygnalizacja jest specjalnie tak ustawiona by nabić kasę państwu a policja mogła pochwalić się statystyką i wynikami pracy, bo piesi nie mogąc się doczekać zielonego światła w końcu zaczną przechodzić na czerwonym a policja będzie im wystawiać mandaty.

Zapraszamy sądeczan do dzielenia się na łamach naszego portalu swoimi spostrzeżeniami.

ES [email protected]

Fot.: ES







Dziękujemy za przesłanie błędu