Nowy Sącz: znicze przed blokiem przy Batalionów Chłopskich. Prokuratura prowadzi śledztwo

Przed blokiem przy ul. Batalionów Chłopskich w Nowym Sączu, przy którym doszło w niedzielę do tragedii, palą się znicze. Z siódmego piętra bloku wypadł 28-latek. Mężczyzna nie przeżył. Prokuratura wszczęła już śledztwo w tej sprawie.

Mieszkańcy tętniącego życiem osiedla nadal zszokowani są tym, co stało się w niedzielny poranek.

- Ogromna tragedia – powiedział portalowi Sądeczanin.info jeden z mieszkańców osiedla. - Która mogła być godzina? Może 6.20, albo 6.30. Mniej więcej w tym czasie. Chwilę wcześniej widziałem tego chłopaka. Szedł w stronę bloku. Słyszałem, że wracał z wesela. Niósł tort. Pozostawił żonę, osierocił dziecko. Kondolencje dla rodziny. Niech spoczywa w pokoju!

W Prokuraturze Rejonowej w Nowym Sączu ruszyło śledztwo w tej sprawie. Ma ono wyjaśnić okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.

Policjanci, którzy pracowali na miejscu tej tragedii wstępnie wykluczyli, aby do śmierci 28-latka przyczyniły się inne osoby.

Zobacz także: Tragedia przed blokiem przy ul. Batalionów Chłopskich. 28-latek wypadł z 7. piętra

- Zostało wszczęte postępowanie przygotowawcze z art. 151 kodeksu karnego, czyli śmierci w wyniku samobójstwa – mówi Jarosław Łukacz, prokurator rejonowy w Nowym Sączu. – Mogę powiedzieć jedynie, że 28-latek wrócił do domu po przyjęciu weselnym i wtedy doszło do tego tragicznego zdarzenia.

- Powołaliśmy biegłego, który przeprowadzi sekcję zwłok. Trwają czynności procesowe. Gromadzimy materiał dowodowy, przesłuchujemy świadków zdarzenia.

(MACH), Fot. (MACH), Film: Krzysztof Stachura.

Skomentuj