Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
08/02/2018 - 19:30

Mamy nowy rekord w jedzeniu pączków na czas! Tłusty czwartek na sportowo!

Dziewięciu zawodników. Całoroczne treningi i ten jeden, jedyny moment, który decyduje, czy staniesz na podium. Emocje, rywalizacja, nagrody i doping wiernej publiczności... Nic dziwnego, że podczas dzisiejszych, tłustoczwartkowych (drugich już) Mistrzostw Sądecczyzny w Jedzeniu Paczków zrodził się pomysł powołania w Nowym Sączu światowej federacji zrzeszającej zawodników i miłośników tego szlachetnego sportu : )

Pan Marek Baczyński ze swym 9-letnim synem Hubertem zdążyli w ostatnim momencie. Bo gdy o godzinie 17.05 wchodzili do budynku redakcji  "Sądeczanina" zamykaliśmy właśnie listę zawodników, którzy zgłosili się na II Mistrzostwa Sądecczyzny w Jedzeniu Pączków. Nie byle jakich oczywiście, bo pochodzących z cukierni Coctail Baru na Wałowej. Tej samej, przed którą w tłusty czwartek ustawiają się od świtu tasiemcowe kolejki łasuchów, co przyjechali po odbiór pączków już wcześniej u mistrza Wincentego Żygadło zamówionych i tych, co rozpaczliwie próbują dopiero je kupić.

No, ale tym nasi zawodnicy nie musieli się przejmować. Mieli przed sobą podane na tacach 100 świeżo wypieczonych, pachnących pączków z marmoladowym nadzieniem. Tej samej wielkości, by nie było różnic (zresztą konkursowe pączki zawodnicy mogli wybrać sami). Przed dziewiątką najlepszych na Sądecczyźnie pączkolubów ustawiliśmy talerzyki, serwetki, najlepszą wodę mineralną do popicia i rozdaliśmy numery startowe.

Napięcie rosło z minuty na minutę. Zawodnicy nie zamierzali przed startem zdradzać swych metod, ani szczegółów cyklu przygotowań. Konkurencja była zbyt silna, wśród startujących był przecież Konrad Czub, ubiegłoroczny mistrz, nikt nie chciał więc pozbawiać się przewagi i ujawniać sekretów treningów. 

Szybko przypomnieliśmy zasady: przed każdym pięć pączków na talerzyku, szklanka wody uzupełnianej na żądanie; obowiązuje styl dowolny. Wygrywa ten, kto najszybciej zje pięć pączków i na dowód, że je przełknął, będzie w stanie wypowiedzieć magiczne hasło. Dla utrudnienia nie poprzestaliśmy na obco brzmiących "Abrakadabra" czy innych, nie wymagających rezonansu podniebienia hasełkach. Trzeba było wyartykułować najbardziej regionalnie brzmiące"Są-de-cza-nin".

3-2-1... START! Pierwszy pączek poszedł gładko? Ależ skąd! Wyobraźcie sobie, że strzelają flesze, świeci reflektor kamery, wokół mnóstwo ludzi a wy próbujecie zjeść pierwszego pączka jak najszybciej. Trudna sprawa. Wtedy przychodzi z pomocą technika i wypracowane metody. Jeden z najmłodszych uczestników mistrzostw, Janek Matiaszek, zastosował nowatorską (i nagrodzoną potem przez jury specjalnym zestawem nagród) metodę zgniatania i zjadania pączka od wewnątrz. Niestety, pozostali zawodnicy byli zbyt silni. Po trzecim pączku zaczynała się już wyraźnie zaznaczać przewaga Dariusz Ślipka, wicemistrza w jedzeniu pączków z 2017 roku.

Czwarty pączek, pół piątego... I wszystko jasne! Już wiedzieliśmy, że Dariusz Ślipek ma pewne pierwsze miejsce  w Mistrzostwach Sądecczyzny w Jedzeniu Pączków. Patrzymy na czas: dwie minuty i 34 sekundy. Tak! Tak! Tak! Ubiegłoroczny rekord pobity aż o 11 sekund.  I nie koniec! Mistrz, ledwie wykrzyknął regulaminowe "Sądeczanin", jak gdyby nigdy nic, zabrał się za szóstego pączka. To się nazywa kondycja! Jury opadły szczęki a publiczność po prostu oszalała.

Na szczęście mieliśmy czas by ochłonąć, bo dopiero po niemal 13 minutach poddał się ostatni zawodnik, zostawiając na talerzyku przed sobą zgniecionego, ale niepokonanego, ostatniego pączka. Wtedy dopiero przyszedł czas na fanfary i dekorację mistrza i zdobywców II i III miejsca w Mistrzostwach Sądecczyzny w Jedzeniu Pączków. A oto ostateczne wyniki:

Pierwsze miejsce:Dariusz Ślipek (czas 2,34)
Drugie miejsce: Konrad Czub (czas:2,40)
Trzecie miejsce: Piotr Sapalski (czas: 3,30)

Finaliści: Jan Matiaszek, Arkadiusz Buźniak, Janusz Gawron, Mateusz Baran, Hubert Baczyński, Marek Baczyński. 

([email protected]) Fot. JM







Dziękujemy za przesłanie błędu