Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
24/07/2018 - 09:50

Nagrali złodzieja, nagranie dali policji. Po miesiącu sprawa została umorzona

Ukradł ze sklepu wkrętarkę. Choć jego twarz zarejestrowały kamery, dla policjantów wciąż pozostaje nieznany. Pracownikom sklepu wydawało się, że szybko uda się złapać złodzieja, tym bardziej, że przypuszczali kim jest. Minęło jednak 30 dni, sprawa została umorzona, choć policja zapewnia, że nadal "prowadzi czynności"...

Kilka miesięcy temu w jednym ze sklepów z elektronarzędziami w Chełmcu doszło do kradzieży. Złodziej zabrał wkrętarkę, która była warta około 300 złotych. Pracownicy sklepu zauważyli brak sprzętu dopiero po dziesięciu dniach. Natychmiast sprawdzili monitoring i odnaleźli nagranie momentu kradzieży.

- Choć wartość skradzionego mienia była stosunkowo niska, zdecydowaliśmy się zgłosić sprawę na policję licząc, że podejmie jakiekolwiek działania, żeby wykryć sprawcę – mówi Mateusz Kucharski, pracownik sklepu.     

Zobacz też Popijawa skończyła się w szpitalu - spadli z muru ryterskiego zamku

Zaraz po otrzymaniu zgłoszenia do sklepu przyjechali policjanci, właściciel poinformował ich o kradzieży. Wtedy z ich ust miało paść pytanie: czy macie sprawcę?

- Odpowiedziałem, że mamy nagranie, na którym uchwycony jest moment kradzieży, jak również ujęcie z innej kamery, na którym widać twarz sprawcy. W odpowiedzi usłyszałem: Myśleliśmy, że wiecie kto to. Wówczas by szybko poszło – dodaje pracownik sklepu.

Zobacz też Po trupach do celu. Byle tylko dowieźć ludzi na czas [WIDEO]

Według naszego czytelnika policjanci nie zabezpieczyli nagrania z monitoringu. Poprosili jedynie o to, aby dostarczyć je na komendę. Kilka dni później zjawił się tam pracownik sklepu  i dostarczył nagrania. Został wówczas przesłuchany przez funkcjonariuszy, a  pamięć przenośna, na której znajdował się zapis z monitoringu, została zabezpieczona. Następnie na przesłuchanie został wezwany drugi pracownik sklepu.

- W międzyczasie udało nam się ustalić, że sprawca jest prawdopodobnie mieszkańcem sąsiedniej wsi. Po złożeniu wyjaśnień spytałem czy coś zrobią w tej sprawie czy zostanie umorzona po 30 dniach. Zostałem zapewniony, że nagrania zostaną pokazane dzielnicowym w celu rozpoznania sprawcy – wyjaśnia.

- Oczywiście tak jak przypuszczałem, sprawa została umorzona, ale nie to jest najlepsze w tej całej historii. Do naszego sklepu przyszedł dzielnicowy, aby oddać pamięć zabezpieczoną w toku sprawy i zapytał czy mieliśmy jakąś interwencję?

Dopiero od nas dowiedział się o sprawie i dopiero ja pokazałem mu nagrania, które były dowodem w sprawie. Wszystko rozumiem - wykroczenie, mała wartość skradzionego sprzętu. W porządku, ale chyba skontaktowanie się z dzielnicowymi pracującymi w tym samym budynku i pokazanie im nagrań to chyba nie jest jakiś nadludzki wysiłek – mówi nasz Czytelnik.

W tej sprawie poprosiliśmy o komentarz policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Rzecznik prasowy sądeckiej policji Iwona Grzebyk-Dulak przesłała nam obszerną odpowiedź, którą cytujemy, zgodnie z prośbą rzecznika, w całości, choć - naszym zdaniem - nie zawiera jakiegokolwiek wyjaśnienia tej konkretnej sprawy. Zresztą, oceńcie sami:

We wskazanej sprawie wykonano czynności, które reguluje Kodeks Postępowania w Sprawach o Wykroczenia i Zarządzenie nr 323 Komendanta Głównego Policji z dnia 26 marca 2008 roku w sprawie metodyki wykonywania przez Policję czynności administracyjno-porządkowych w zakresie wykrywania wykroczeń oraz ścigania ich sprawców.

Zgodnie z zapisami Kodeksu Postępowania w Sprawach o Wykroczenia, w przypadku niewniesienia wniosku o ukaranie, policjanci zawiadamiają pokrzywdzonego o możliwości zaznajomienia się z zebranym w tej sprawie materiałem dowodowym oraz możliwością sporządzenia kopii i odpisów, a zatem o możliwości dostępu do akt postępowania. Wśród osób wskazanych ustawą nie ma przedstawicieli środków masowego przekazu, a dostęp do szczegółów postępowania ma pokrzywdzony. 

Na tym etapie, nie jest również wskazane informowanie mediów o szczegółach sprawy, ponieważ nadal pozostaje ona w zainteresowaniu sądeckiej jednostki, celem ustalenia sprawcy tej kradzieży. Ponadto zawiadamiający został przez funkcjonariuszy pouczony o możliwości złożenia zażalenia do organu nadrzędnego na niewniesienie wniosku o ukaranie do sądu. 

Informuję także, że każdy kto ma zastrzeżenia do wykonywania obowiązków przez funkcjonariuszy czy pracowników tutejszej komendy, może złożyć skargę w formie pisemnej, ustnej lub przesłać ją drogą elektroniczną. Nie można jej złożyć telefonicznie. Taka skarga/wniosek powinny zawierać, imię i nazwisko wnoszącego, dokładny adres do korespondencji i dokładny opis zdarzenia. Ponadto kierownictwo sądeckiej komendy w każdy poniedziałek (oprócz świąt), po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym z sekretariatem, przyjmuje petentów w sprawie skarg i wniosków dotyczących realizacji obowiązków przez funkcjonariuszy.

[email protected]/TK, wideo: Czytelnik







Dziękujemy za przesłanie błędu