Co mówi prokurator w sprawie śmierci kobiety, która skoczyła z mostu heleńskiego? [WIDEO]
- Przesłuchaliśmy świadków i członków rodziny, którzy wskazują na to, że to było targnięcie się na własne życie. Zabezpieczyliśmy też telefon zmarłej. Ponadto okazało się, że osoba leczyła się psychiatrycznie. Prokuratura zgromadziła dokumentacje jej dotychczasowego leczenia - mówi "Sądeczaninowi" prokurator Jarosław Łukacz
Dlaczego to tak długo trwa? Bo oprócz ustalenia bezpośrednich przyczyn zgonu medycy muszą wyjaśnić też, czy kobieta nie była przypadkiem pod wpływem jakiś leków czy innych środków, które mogły mieć wpływ na jej kondycję psychiczną w chwili śmierci.
Zobacz też Kobieta skoczyła z mostu heleńskiego. Nie udało się jej uratować [WIDEO]. Aktualizacja
Do tragicznego zdarzenia doszło 4 stycznia kilkanaście minut po godzinie 12. Przypomnijmy. 52-letnia mieszkanka Nowego Sącza skoczyła z mostu do rzeki Dunajec. Widział to przejeżdżający mostem Piotr Fałowski - mieszkaniec Małej Wsi. Mężczyzna zatrzymał samochód i pośpieszył z pomocą kobiecie.
Płynął za nią, lecz gdy jego organizm zaczął się mocno wychładzać, biegł za kobietą wzdłuż brzegu i próbował ją wyciągnąć z wody. Gdy udało mu się wyciągnąć kobietę na twardą powierzchnię w pobliżu brzegu, mężczyzna podjął reanimację. Gdy na miejscu pojawili się policjanci, na wysokości ulicy Flisaków wspólnie wyciągnięto kobietę z wody. Wtedy reanimację przejęli policjanci, a następnie przybyli na miejsce ratownicy medyczni. Niestety mimo starań, kobieta zmarła.
Zobacz też To on ratował kobietę, która skoczyła z mostu. Bohaterem jest Piotr Fałowski z Małej Wsi!
RG, Fot. RG, Film KS