Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
19/10/2018 - 12:35

Łęka: 200 osób protestuje, wójt zachęca do spokojnej rozmowy

Do naszej redakcji trafiła petycja adresowana do wójta gminy Korzenna, a podpisana przez dwustu mieszkańców sołectwa Łęka. Czego dotyczy? Utworzenia w centrum wsi składowiska odpadów wielkogarabrytowych. Wójt Leszek Skowron mówi, że przede wszystkim rzecz jest bezpieczna, a kwestia budowy jeszcze nie przesądzona. Zapewnia, że chętnie jeszcze raz wyjaśni wszelkie wątpliwości.

- Nie ma mowy o składowisku odpadów komunalnych ani w Łęce, ani w żadnym innym miejscu na terenie Gminy Korzenna, a kolportowane informacje na ten temat są fałszywe - brzmi fragment, który pojawił się na stronie internetowej gminy w chwili, gdy rozmawialiśmy osobiście z mieszkańcami Łęki. Zainteresowani z miejsca orzekli - manipulacja. Dlaczego tak ostro?

- Bo my w naszej petycji nie pisaliśmy o żadnym składowisku odpadów komunalnych tylko o składowisku odpadów wielkogabarytowych i bidegradowalnych. My doskonale wiemy, czym takie składowiska się od siebie różnią i nie życzymy sobie w naszej wsi żadnego z nich – mówili jednym głosem pokazując nam kopię dokumentu trzymaną w rękach.  

I rzeczywiście w petycji stoi jak byk: wyrażamy sprzeciw wobec budowy składowiska odpadów wielkogabarytowych i biodegradowalnych.

Zobacz też: Korzenna: Wybory samorządowe 2018. Który z radnych jest najlepszy?

Ale od początku. Na ostatniej sesji przegłosowano uchwałę na mocy której, spółka komunalna dostanie 250 tysięcy na dofinansowanie swojej działalności. Mniej więcej w tym samym czasie radny z Łęki rozmawiając z mieszkańcami sołectwa mówił o tym, że w ich wsi powstanie modelowa inwestycja, inwestycja, która będzie się można pochwalić – wspomniane wyżej składowisko odpadów wielkogarabrytowych. Miejscowi szybko połączyli ze sobą fakty i przez wieś przetoczyła się fala protestu. Pod petycją z kategorycznym żądaniem odstąpienia od realizacji inwestycji podpisało się niemal w jednej chwili dwieście osób.

Mieszkańcy Łęki chcą by atrakcyjna działka, na której kiedyś było boisko przeznaczona została na cele rekreacyjne, bo to jedyna wieś, w której miejscowi nawet nie maja się gdzie spotkać czy wypocząć wspólnie. Oczekują budowy siłowni pod chmurką, miejsca do grillowania, bezpiecznego placu zabaw dla dzieci, które teraz kilometr muszą iść do sąsiedniej miejscowości, by skorzystać z boiska. Potrzeb i możliwości jest cały wachlarz.

Autorzy petycji stoją na stanowisku, że jeśli gmina rzeczywiście musi to składowisko zrobić, to musi ono być przede wszystkim z dala od zabudowań i wytyczone w ramach konsultacji społecznych.

Zobacz też: Co się stało na terenie Mo-Bruku? Skąd ten czerwony pył?

Wszystkie uwagi przedstawili w naszym materiale filmowym.

Traktując oświadczenie wójta Leszka Skowrona umieszczone na oficjalnej stronie internetowej gminy Korzenna jako wiążące przytaczamy je w całości.

W związku z pismem grupy mieszkańców Łęki stanowczo oświadczam, że rozpowszechniane informacje o rzekomej budowie składowiska odpadów komunalnych w Łęce są nieprawdziwe. Nie tylko nie ma takich planów, ale wręcz realizacja takiego zamierzania nie jest możliwa z formalno-prawnego punktu widzenia. Aktualny plan zagospodarowania przestrzennego nie daje żadnej możliwości realizacji takiego przedsięwzięcia ani w Łęce ani w żadnym innym miejscu na terenie Gminy Korzenna.

Osoby rozpowszechniające tego typu informacje wprowadzają w błąd mieszkańców. Wiarygodnymi źródłami w tej sprawie są wyłącznie upoważnieni do tego pracownicy Urzędu Gminy w Korzennej, a przede wszystkim Wójt Gminy Korzenna. Jako pełniący funkcję wójta informuję stanowczo, że kwestia składowiska nie znajduje się nie tylko w krótkoterminowych planach, ale w także w żadnym innym dokumencie dotyczącym strategii rozwoju gminy.

W Łęce zaplanowano natomiast obowiązkowy dla każdej gminy Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (w skrócie PSZOK), o czym rzeczowo informowano mieszkańców podczas spotkania w Łęce. PSZOK nie jest składowiskiem odpadów i służy mieszkańcom nie do składowania, ale do oddawania jedynie na krótki czas odpadów wyselekcjonowanych takich jak np. plastik, opakowania szklane, czy sprzęt AGD, które następnie odwożone są do zakładów zajmujących się recyklingiem. Nie ma zatem mowy, jak to jest w przypadku składowiska, o gromadzeniu odpadów, których z roku na rok przybywa. W PSZOK odpady trafiają do szczelnych kontenerów, którymi są systematycznie odwożone do recyklingu. Mieszkańcy będą zatem mogli przywieźć do PSZOK np. odpady wielkogabarytowe codziennie, a nie jedynie – jak to było dotąd – raz na jakiś czas we wskazane dni zostawiać je przy drodze. Wymóg posiadania PSZOK przez gminy wynika z obowiązków ustawowych, a niedopełnienie tego obowiązku byłoby złamaniem prawa i groziłoby gminie karami finansowymi.

Do tematu wrócimy.

ES [email protected] Film: KS







Dziękujemy za przesłanie błędu