Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
08/12/2016 - 16:15

Co ma sikający rycerzyk do „sądeczanki”? Handzel kontra Piech na konferencji poseł Borowskiej [FILM]

Poseł Elżbieta Borowska przypuściła dziś atak na komunikacyjne wykluczenie Sądecczyzny. Zorganizowała konferencję pod hasłem „Jak uzdrowić sądecki transport”. Osią dyskusji z udziałem przedsiębiorców, samorządowców i przedsiębiorców był raport na temat komunikacyjnej zapaści naszego regionu, opracowany przez ekspertów z Klubu Jagiellońskiego, o który pokłócili się niedoszły prezydent Ludomir Handzel i wiceprezydent Wojciech Piech. W tle małej pyskówki pojawił się nawet… sikający rycerzyk.

Od wielu lat trwają w środowisku samorządowców i polityków, także samych mieszkańców regionu, niekończące się dyskusje na temat słabej jakości infrastruktury Sądecczyzny. Wszyscy zgadzają się, że brak odpowiednich działań na rzecz poprawy stanu dróg oraz linii kolejowych powoduje stagnację gospodarczą w regionie.

Skutecznym rozwiązaniem tego problemu ma być „sądeczanka”, czyli ekspresowa droga z Nowego Sącza do Brzeska, która stanowiłaby szybkie połączenie  z autostradą A4 oraz budowa linii kolejowej „Podłęże-Piekiełko”. Ale inwestycji jak nie było, tak nie ma.

Przeczytaj też Sądeczanie chcą sądeczanki! Najwyższy czas na konkrety!

- Wszyscy mówili o „sądeczance” przez szereg lat i tak naprawdę nic się nie wydarzyło. Teraz mamy niezwykle sprzyjające warunki do tego, żeby zbudować prawdziwe lobby na rzecz poprawy infrastruktury w naszym regionie, ponieważ osiem na dziesięć mandatów mają posłowie partii rządzącej. To jest naprawdę dobry moment, żeby spróbować te inwestycję ruszyć i żeby w końcu zastanowić się, jak poprawić stan dróg w regionie - mówiła podczas konferencji poseł Elżbieta Borowska z Ruchu Kukiz’15.

Czy Nowy Sącz jest komunikacyjną pustynią? Próbą zdiagnozowania problemu jest raport opracowany na zlecenie parlamentarzystki przez ekspertów z Klubu Jagiellońskiego Macieja Dulaka i Pawła Grzegorczyka. To wnikliwa analiza i rozłożenie na czynniki pierwsze problemów oraz wyzwań, z jakimi boryka się region.

Przeczytaj też: Sądeczanie chcą sądeczanki. Co robi wojewoda?

- Wyniki raportu wskazują, że brak szybkiego połączenia Sądecczyzny z Krakowem sprawia, że nasz region nie może się rozwijać proporcjonalnie w stosunku do całego województwa - mówi Maciej Dulak. - Potwierdzają to między innymi dane dotyczące zarobków. Średnia pensja w Nowym Sączu wynosi około 3,2 tys. złotych brutto, w całym powiecie to niecałe 3 tys. Dla porównania, nawet w liczącej 44 tys. mieszkańców Nysie w województwie opolskim, która ma jeszcze gorszą infrastrukturę, mediana zarobków wynosi o 150 zł więcej.

Wykluczenie transportowe Nowego Sacza, fot. Janusz Bobrek










Dziękujemy za przesłanie błędu