Sandecja zatrzymana w Zabrzu. Porażka boli
W pierwszej połowie gospodarze zdecydowanie przeważali. Już w 12 minucie objęli prowadzeni po strzale Łukasza Wolszyńskiego, który zaskoczył bramkarza Sandecji.
„Po przerwie to Sandecja była aktywniejsza, ale wciąż miała problem z tym, by stworzyć sobie okazję pod bramką przeciwnika. Trener Radosław Mroczkowski zdecydował się na ofensywne zmiany, na boisko wprowadził między innymi byłego gracza Górnika, Macieja Korzyma. Na niewiele się to zdało…” – czytamy w relacji z meczu zamieszczonej w jednym z portali sportowych.
W 74 minucie Łukasz Wolszyński po raz drugi pokonał Łukasza Radlińskiego, ustalając wynik meczu. Pojedynek Sandecji z Górnikiem oglądało ok. 12 tys. widzów!
Porażka z Górnikiem Zabrze to zimny prysznic dla kibiców Sandecji po dwóch, spektakularnych zwycięstwach ich ulubieńców z Pogonią Siedlce i Zagłębiem Sosnowiec, w których strzelili 9 bramek, nie tracąc żadnej.
W Zabrzu Sandecja zagrała w składzie:
Łukasz Radliński - Lukas Kuban, Michal Piter-Bucko, Dawid Szufryn, Kamil Słaby - Grzegorz Baran, Adrian Danek (51' Maciej Korzym), Bartłomiej Kasprzak (55' Charlie Trafford), Wojciech Trochim (77' Tomasz Zając), Mateusz Wdowiak - Bartłomiej Dudzic.
Żółtą kartkę „zarobił” Lukas Kuban, sędziował Paweł Pskit z Łodzi.
Za tydzień, 25 marca Sandecja gra u siebie z MKS Kluczbork.
Przeczytaj też: Sandecja - Zagłębie Sosnowiec. Pogrom na Kilińskiego
(s), fot. arch. „Sądczanina”,
zdjęcie ilustracyjne