Nowy Sącz: Stefa kibica na Wólkach pękała w szwach. Kibice nie tracą nadziei

Jedna ze stref funkcjonowała w restauracji na osiedlu Wólki. Tu zebrała się kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców ubranych w narodowe barwy. Wszyscy dopingowali naszą narodową reprezentację jak mogli. Do końca meczu mieli nadzieje na zwycięstwo. Niestety... Po przegranym meczu wracali do domów zawiedzeni.

- Co tu mówić? Piłkarze Senegalu wykorzystali perfekcyjnie nasze kardynalne błędy i to się na nas zemściło – komentuje na gorąco Sebastian Sieja, który w rodzinnym gronie dopingował naszą drużynę wraz z innymi osobami w strefie kibica na Wólkach. – Nie poznawałem naszej drużyny. Kompletnie. Szkoda gadać. Odniosłem wrażenie, jakby nasi chłopcy nie wiedzieli, po co wyszli na boisko. Miałem nadzieję, że dadzą radę.

Pan Sebastian przyznaje, że każdemu może zdarzyć się wpadka.

- Przed nami kolejne mecze z Kolumbią oraz z Japonią – dodaje. – Będę jeszcze mocniej trzymał kciuki za naszą reprezentację. Obstawiam, że z Kolumbią zremisujemy. Z Japonią może być gorzej. Obym się jednak mylił.

IM, fot. S.S.