Konspol Półmaraton: Ukrainki nie miały sobie równych!
Przypomnijmy, że w zeszłym roku zmagania odbywały się na zmienionej trasie prowadzącej z Krynicy do Tylicza. Trasa prowadziła m.in. przez Muszynę trasą Życiowej Dziesiątki. Po roku przerwy półmaraton wrócił na starą trasę wiodącą przez Powroźnik, Tylicz i z powrotem na deptak. Wiązało się to z powrotem podbiegu tuż przed Krynicą.
Zwyciężył Kenijczyk Joeal Maina Mwangi, który w sobotę był trzeci w Życiowej Dziesiątce. Tym razem uzyskał wynik 1:07:34. Na drugim miejscu uplasował się jego rodak Cherutich Nelson, a trzeci był Ukrainiec Mykola Gorbuszko.
- To był ciężki start po wczorajszym biegu. Wiał mocny wiatr, czas nie jest najlepszy ale cieszę się z wygranej. Biegłem sam od 5 km. Wtedy postanowiłem zaatakować - powiedział zwycięzca biegu.
Najlepszym z Polaków okazał się ambasador Festiwalu Biegowego Robert Makowiec: Zacząłem bardzo wolno, bo w sobotę biegałem 10 km. Wiedziałem, że na końcu czekać będzie podbieg i zbieg na którym wszystko się rozegra. Dokładnie tak było. Za sobą zostawiłem wielu biegaczy na podbiegu. Dla mnie ta zmiana trasy jest bardzo na plus, bo lubię podbiegi i często startuję w górach - mówił biegacz, który trasę pokonał w czasie 1:19.
Wśród pań podium należało do Ukrainek. Wygrała Ukrainka Viktoria Pogozielksa, która w sobotę zwyciężyła w Życiowej Dziesiątce. Druga była Daria Michajłowa, a trzecia Marina Nemchenko. Najlepsza z Polek została Dominika Witkiewicz, a dokładnie biegaczka pochodząca z województwa opolskiego, która na pokonanie trasy potrzebowała blisko 1:39:00
- Biegło się bardzo dobrze. We znaki dał się tylko podbieg na 16-17 km, ale zbiegając otworzyła mi się fantazja. Ogólnie cała trasa była przyjemna. Długo towarzyszył mi jeden pan, ale później mu uciekłam. Za sobą mam też start w Życiowej Dziesiątce. Udało się poprawić swój najlepszy wynik. Tu zabrakło trzech minut do życiówki - powiedziała biegaczka.
Michał Śmierciak ([email protected]). Fot. MŚ.