Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
14/03/2017 - 23:30

„7 grzechów głównych" organizatorów meczu Sandecji

Wtorkowy artykuł o niekorzystnej umowie zawartej przez Sandecję z firmą ochroniarską wywołał poruszenie. Otrzymaliśmy mejle i telefony od kibiców i ludzi z branży.

Zdaniem części naszych Czytelników podczas sobotniego meczu Sandecji z Zagłębiem Sosnowiec, który, jak informowaliśmy, został przerwany na kilka minut przez sędziego z powodu odpalenia przez kibiców rac i świec dymnych (druga połowa, przy stanie 4:0 dla gospodarzy) złamanych zostało kilka kardynalnych zapisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych z dn. 20 marca 2009 r.

Ponieważ emocje rosną – Sandecja po raz pierwszy w swojej historii ma realne szanse na awans do Ekstraklasy, najwyższego szczebla rozgrywek piłkarskich – i  kibiców na kolejnych meczach będzie przybywało, w trosce o ich bezpieczeństwo należy dmuchać na zimne.         

Oto „7 grzechów głównych" organizatorów sobotniego widowiska sportowego, wedle „ludzi z branży” (pragnęli zachować anonimowość).     

1. Naruszono zakaz wnoszenia flag wielkogabarytowych.

2. Naruszono zakaz wnoszenia i odpalania środków pirotechnicznych.

3. Naruszono zakaz zakrywania twarzy garderobą (kaptury, kominiarki), które uniemożliwiają identyfikację kibica.

4. Zasłonięte reklamami wejścia i wyjścia ewakuacyjne z sektorów na murawę.

5. Brak poinformowania straży pożarnej przez kierownika bezpieczeństwa po wrzuceniu rac w sektor (palące się krzesełka).

6. Niewystarczająca liczba pracowników ochrony (na odprawie przedmeczowej brakowało 14 osób) - przy liczeniu obecni byli przedstawiciele Policji, Urzędu Miasta, Klubu Sandecja oraz PZPN. Brakujące 14 osób służby ochrony było dowożonych służbowymi samochodami agencji w trakcie meczu.

7. Pomimo uwag zwracanych pracownikom ochrony, na temat przerzucania z zewnątrz środków pirotechnicznych przez ogrodzenie stadionu na teren imprezy masowej, nie reagowali oni zgodnie z przyjętymi regułami działania.

Przeczytaj też: Klub zapłaci za petardy. Wiceprezes Sandecji o umowie z firmą ochroniarską 

(HSZ)







Dziękujemy za przesłanie błędu