Puchar Polski. Sandecja zagra dzisiaj z Wartą Sieradz
Rywalizacja z drużyną ze stolicy województwa warmińsko-mazurskiego miała być dla niedawnego jeszcze czwartoligowca przeprawą nie do przejścia. Zespół występujący na zapleczu LOTTO Ekstraklasy, w składzie kilku doświadczonych piłkarzy jak Tomasz Zahorski, Piotr Skiba, Janusz Bucholc czy Paweł Głowacki, a po regulaminowym czasie gry na tablicy wyników był remis. Rozstrzygnięcia nie przyniosła nawet dogrywka, natomiast seria rzutów karnych dała zwycięstwo zawodnikom Warty Sieradz. W tym przypadku można mówić o sporej niespodziance.
Sandecja do tej boiskowej konfrontacji przystępuje jako niepokonany dotychczas beniaminek najwyższej klasy rozgrywkowej. Dwa bezbramkowe remisy, najpierw z Lechem Poznań, a następnie Arką Gdynia uplasowały nowosądeczan na dziesiątej pozycji w ligowej tabeli. Trudno więc mówić o jakimkolwiek innym rozstrzygnięciu niż pewne, wysokie zwycięstwo biało-czarnych. Oczywiście zespołu z Sieradza nie wolno lekceważyć, co pokazał przykład poprzedniej rundy Pucharu Polski, ale należy wyraźnie pokazać mu jego miejsce w piłkarskiej hierarchii tego kraju.
Zobacz też: Dr Tomasz Cisoń fizjologiem Sandecji. To duże wzmocnienie sztabu szkoleniowego
- W drużynie panuje pełna koncentracja i mobilizacja. Zawodnicy już od wczoraj przebywają w hotelu, skupiając się tylko na rywalizacji z najbliższym przeciwnikiem. Mamy nadzieję na dobre piłkarskie widowisko, zakończone awansem naszego klubu do kolejnej rundy Pucharu Polski - powiedział nam Marcin Rogowski, rzecznik prasowy Sandecji Nowy Sącz.
Wczoraj odbyło się losowanie i już wiemy, że w razie zwycięstwa, Sandecja zmierzy się z Miedzią Legnica.
Michał Śmierciak ([email protected]). Fot. PZPN