Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
31/10/2015 - 08:45

Brazylijskie jiu-jitsu czy już sądeckie? „Sceptycznie nastawieni górale”

Portal Grapplerinfo.pl przeprowadził wywiad z Robertem Lisem (Halny Nowy Sącz), instruktorem brazylijskiego jiu-jitsu, który w Nowym Sączu, gdzie królują sporty uderzane, nie ma łatwo.

Robert, masz podwójnie ciężkie zadanie, musisz przekonać sceptycznie nastawionych do parteru górali, a do tego prowadzisz grupę w klubie o profilu uderzanym jak Ci wychodzi ta sztuka? - Faktycznie klub rozpoczął swoją działalność początkowo głównie pod kątem K-1 i Muay Thay, z czasem jednak powstały również sekcje MMA i BJJ. W 2009 roku Michał Moskalewicz, współzałożyciel Grapplingu Kraków zaczął prowadzić Grupę BJJ w Klubie Halny, którą ja z czasem przejąłem. Uczęszczają na nią zarówno starsi koledzy z maty jak i zawodnicy MMA chcący podnieść swoje umiejętności parterowe. Ogólnie rzecz biorąc zainteresowanie grapplingiem w Nowym Sączu ciągle rośnie – mówi Lis.

Mowa jest również o skuteczności BJJ i stosunkach na linii kickboxerzy - grapplerzy.- W naszym klubie nie ma rywalizacji między sekcjami, tą przyjemność zostawiamy na zawody lub sparingi międzyklubowe. W klubie, każdy stara się sobie pomóc. Oczywiste jest, że na zasadach BJJ, zawodnicy stójki nie mają szans, ale i odwrotnie, ja nie miałbym szans z nimi w ich dyscyplinie. Jednak zawodnicy MMA mogą docenić BJJ bo właśnie na tym opiera się ich parterowa potencjalna walka – odpowiada trener.

Rozmowa jest dostępna w całości na stronie internetowej Halnego w tym miejscu.

(RSZ)

Fot. arch. klubu; (RSZ)







Dziękujemy za przesłanie błędu