Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
09/09/2017 - 20:45

Marszałek Senatu, Stanisław Karczewski, wziął udział w Festiwalu Biegowym. Podjął wyzwanie 17 kilometrów!

Na starcie TAURON Ultramaratonu na dystansie 64 km, będącego jedną z konkurencji 8. PKO Festiwalu Biegowego, pojawił się Stanisław Karczewski. Marszałek Senatu Rzeczypospolitej Polskiej ambitnie zmierzył się z odległością siedemnastu kilometrów w górskim terenie.

Nie był to pierwszy start Stanisława Karczewskiego w zawodach. Od wielu lat zajmuje się on bowiem tym sportem.

- Bieganie to jest moja pasja, mogę tak to określić, gdyż bawię się w to od ponad dziesięciu lat. Oczywiście mówimy o wydaniu rekreacyjnym tego sportu, nie przykładam większej wagi do osiągnięć czasowych w tym temacie. Przyjechałem na to wydarzenie do Krynicy-Zdrój, ponieważ chcę być z ludźmi podzielającymi moją pasję, angażującymi się w propagowanie aktywności fizycznej oraz zdrowego trybu życia. Sam organizuje i udzielam się w tego typu przedsięwzięciach, jako lekarz co prawda już niepraktykujący, ale doskonale wiem jak jest to potrzebne - wyjaśnił Marszałek Senatu.    

Istotną kwestią dla Marszałka, było nazwanie przez organizatorów biegu imieniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego

- Bieg ten otrzymał nazwę imieniem Lecha Kaczyńskiego, co jest dla mnie ważne. To wyjątkowa postać, już niestety w naszej historii, ale warta upamiętnienia. Nie zawsze patronem wydarzenia sportowego musi być ktoś ściśle związany z daną dyscypliną. Pan prezydent Kaczyński bardzo interesował się wynikami polskich reprezentacji, czy indywidualnymi wyczynami naszych sportowców. Był na bieżąco z dużymi imprezami, jak Igrzyska Olimpijskie czy turnieje rangi mistrzowskiej. Samemu rekreacyjnie biegał, a także jeździł na nartach. Nie była to wielka aktywność, ale cenił sobie takie sposób spędzania czasu - dodał parlamentarzysta w dzisiejszej rozmowie z portalem "Sądeczanin".

Czy wyniki biegów są istotne? Stanisław Karczewski nie przywiązuje do nich większej uwagi. Liczy się aktywność fizyczna.

- Dystans, jakim są 64 kilometry do przebiegnięcia, z pewnością nie jest skierowany do całkowitych amatorów.  Aby się zmierzyć z taką odległością, trzeba się starannie przygotować, wymaga to sporo czasu. Nie można tak z miejsca przystąpić do tego typu biegu, gdyż może to być niebezpieczne. Ja zdecydowałem się na dystans siedemnastu kilometrów, choć zazwyczaj aż tyle nie biegam. Zazwyczaj są to długości pięciu kilometrów, mam taką stałą trasę. Miałem pomysł, aby robić to codziennie, ale szczerze przyznam nie zawsze się to udaje. To też wyzwanie ze względu na górski teren biegu, ale jeszcze raz powtórzę, traktuję to zabawowo. Jako rekreację, liczy się udział - podsumował Marszałek Senatu.

Michał Śmierciak ([email protected]). Fot. MŚ.







Dziękujemy za przesłanie błędu