Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
11/11/2015 - 13:15

Bieganie chroni przed miażdżycą? Zaskakująca odpowiedź

Amerykańscy naukowcy zadali sobie pytanie: czy długotrwały wysiłek może pogłębiać problem miażdżycy i powodować stwardnienia tętnic?

Uczeni zza oceanu próbowali znaleźć odpowiedź na to pytanie, zapraszając do udziału w badaniu 42 uczestników maratonu w Bostonie oraz porównując ich wyniki zdrowotne z grupą kontrolną prowadzącą siedzący tryb życia. Celem wykluczenia różnic w trybie życia, w skład grupy kontrolnej weszli przede wszystkich współmałżonkowie biegaczy.

Wydawałoby się, że wynik badania będzie oczywisty. Wcześniej przeprowadzono już wiele analiz, z których wynikało, że biegacze są zdrowsi niż osoby nieaktywne, jednak jak się okazało, ta zasada nie ma zastosowania w zakresie stwardnienia tętnic. Bostońscy biegacze mieli niższy indeks BMI, niższe ciśnienie, większą wydolność układu krwionośnego i oddechowego, ale między nimi, a ich współmałżonkami nie było istotnej różnicy w szerokości tętnic.

Wyniki były zgodne z profilem dla ich grupy wiekowej. Trening ani nie przyspieszał niekorzystnych zjawisk, ani też ich nie spowalniał. Bieganie nie ma wpływu na ten proces i nie chroni przed degradacją naczyń krwionośnych. Nie jest także remedium na tętniaki, pęknięcia naczyń, niedokrwienie mózgu i inne niekorzystne zmiany będące następstwem miażdżycy.

Zdaniem badaczy na stan układu krwionośnego ma wpływ wiele czynników jednocześnie. Biegacz, który chce zachować zdrowie, oprócz ruchu musi też zwracać uwagę na dietę, relaks i regularne badania. Niestety na część czynników ryzyka, biegacze nie mają wpływu, a niekorzystne zmiany w naczyniach krwionośnych postępują z wiekiem zarówno u osób aktywnych jak i nietrenujących.

Źródło: Festiwal Biegów

Oprac. (RSZ)







Dziękujemy za przesłanie błędu