Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
21/12/2018 - 23:20

Nowe nazwisko, Lavaredo, UTMB i B7D w Krynicy. Ambitny rok 2019 Pauliny Wywłoki

Lipcowe ślub i Großglockner w sztafecie z nowopoślubionym mężem, a we wrześniu Bieg 7 Dolin 100 km w Krynicy-Zdroju – to będą najważniejsze przyszłoroczne wydarzenia w życiu Pauliny Wywłoki, aktualnej wicemistrzyni krynickiej „setki”.

6 lipca wychodzę za mąż za narzeczonego Łukasza, a 3 tygodnie później wystartuję z nim w sztafetowym biegu na Großglockner Ultra-Trail – zdradziła nam zawodniczka Salco Garmin Teamu. – Pobiegnę już pod nowym nazwiskiem Tracz, bo moje dotychczasowe raczej mi się nie podoba – śmieje się.

Pod Großglocknerem, najwyższym szczytem Austrii (3798 m n.p.m.) w Wysokich Taurach, stanowiących część Alp Centralnych, sztafety rywalizują na dystansie 110 km (6500 m przewyższenia). Pierwszy zawodnik (w sztafecie Traczów będzie nim Łukasz) biegnie z Kaprun do Kals am Großglockner i ma do pokonania bardzo trudny odcinek 62 km, z przewyższeniem 4500 m+. – Dla mnie to za duże przewyższenia, wolę bardziej biegowe trasy – uważa biegaczka. Wybrała więc powrotny odcinek sztafety, krótszy i rzeczywiście bardziej biegowy: 48 km i 2000 m+. W sumie pokonają całą trasę ultramaratonu GGUT-110 km.

Bieg u podnóża najwyższej góry Austrii nie będzie, oczywiście, pierwszym startem Pauliny Wywłoki w sezonie 2019. Kalendarz nie jest jeszcze w pełni ułożony, „Koza” wie już jednak na pewno, że pod koniec kwietnia stanie na starcie Mistrzostw Polski w długodystansowym biegu górskim, czyli maratonu Wielka Prehyba w Szczawnicy, który będzie miał tę rangę już po raz piąty.

To będzie „rozbiegówka”, a latem zacznie się prawdziwy młyn! Paulina ma w rankingu ITRA 683 punkty. – Ale chcę mieć więcej, bo mając wyższy ranking łatwiej jest pobiec w prestiżowym, znanym biegu bez losowania i proszenia się o miejsce – tłumaczy. A tegoroczna brązowa medalistka MP w Szczawnicy chce mierzyć się z najlepszymi na świecie, „choćby dla świadomości i porównania, w jakim miejscu stawki biegaczek się jest”.

Tydzień przed ślubem, 29 czerwca, Paulina wystartuje więc we włoskich Dolomitach, na UltraDolomites 87 km, nowej trasie Lavaredo Ultra Trail. A po lipcowej „rewolucji” w życiu i zmianie nazwiska, Paulinę Wywłokę, a właściwie już wtedy pewnie Tracz, czeka niezwykle ciekawy koniec lata.

Najpierw, w końcu sierpnia, 29-letnia biegaczka z Wierzbnej koło Jarosławia na Podkarpaciu ponownie wybiera się do Chamonix, na jeden z biegów słynnego festiwalu UTMB. W tym roku zajęła tam wysokie, 15 miejsce w 56-kilometrowym OCC i jeszcze się zastanawia, czy powalczyć o poprawę tej pozycji, czy wybrać dystans krótszy.

Na pewno jednak tydzień później pojawi się w Krynicy-Zdroju, na starcie Biegu 7 Dolin 100 km. Kilka miesięcy temu została wicemistrzynią tej flagowej konkurencji Festiwalu Biegowego. Z czasem 10:41:08 przegrała tylko z Ewą Majer (10:21:36).

– Przede wszystkim będę chciała poprawić wynik, osiągnąć czas bliżej 10 godzin – zdradza swoje krynickie plany. „Koza” znów będzie walczyła o podium, jak każdy sportowiec marzy, oczywiście, o zwycięstwie, choć… – Jestem realistką – przyznaje – i wiem, że na tym dystansie Magda Łączak (czterokrotna zwyciężczyni B7D, w tym roku nie ukończyła biegu – red.) i Ewa Majer mają ode mnie większe doświadczenie. Zresztą, jest jeszcze tyle czasu, że nie wiadomo, kto pobiegnie w Krynicy – mówi.

„Setka” na Festiwalu Biegowym bardzo ją pociąga: – Trasa jest szybka, biegowa, stosunkowo łatwa, a poza tym… są naprawdę bardzo fajne nagrody, to ważne – mówi szczerze Paulina Wywłoka.

Rok 2019 w życiu naszej biegaczki zapowiada się zatem naprawdę bardzo ciekawie… Życzymy powodzenia, na trasach biegowych i, z wyprzedzeniem, na tzw. nowej drodze życia!

Piotr Falkowski








Dziękujemy za przesłanie błędu