Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
20/12/2017 - 19:10

Magdalena Mordarska: Bo ważne jest by drugim dać swoje serce

W akcję Serce-Sercu włączyli się uczniowie z Zespołu Szkół Zawodowych im. Stanisława Staszica w Grybowie. O swoim zaangażowaniu w pomoc charytatywną opowie koordynatorka wolontariuszy Magdalena Mordarska oraz uczniowie zaangażowani w wolontariat.

W jaki sposób grybowska szkoła włącza się w akcję Serce - Sercu?

Nasza Szkoła już po raz trzeci bierze udział w akcji Serce – Sercu, jednak w tym roku odbywa się to na większą skalę. Trwa kilka dni dłużej niż w latach poprzednich oraz do pomocy dołączył sklep HIT-POL. Wcześniej zbieraliśmy żywność tylko w Biedronce. W tym roku wspomogli nas również uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2 w Grybowie, zbierając żywność w sklepie Groszek. Wszystkie zebrane produkty żywnościowe przewieźliśmy na teren szkoły, gdzie przechowywaliśmy je, a potem pakowaliśmy w paczki. Pozwolił na to pan dyrektor, który jest wielkim zwolennikiem akcji charytatywnych.  

Do kogo przede wszystkim kierowana jest pomoc?

Paczki są przekazywane przede wszystkim rodzinom naszych uczniów oraz absolwentów, którzy są w trudniejszej sytuacji materialnej. Pomagamy też pozostałym mieszkańcom gminy Grybów i okolic.

Co dla was oznacza skrót „Serce-Sercu”?

Jest to chęć niesienia pomocy innym, dzielenie swojego serca, poświęcenie swojego czasu oraz możliwości potrzebującym.

Jaka cecha jest potrzebna, aby zostać wolontariuszem?

Chęć pomocy i dobroć polegająca na pomaganiu, wspieraniu tych najbardziej ubogich, potrzebujących.

Czy zauważacie potrzebę i sens pomocy innym oraz czy można zauważyć efekty niesienia pomocy?

Jest sens w pomaganiu innym, nawet bardzo duży. Wszystkie osoby, do których powędrowały paczki są wdzięczne za tak wartościowy prezent świąteczny. Jest im to bardzo potrzebne, gdyż niektórzy z nich są w bardzo trudnych sytuacjach materialnych. My, jako wolontariusze możemy przyczynić się do tego, by chociaż w małym stopniu wpłynąć na atmosferę ich świąt.

Wolontariuszki, które wczoraj zbierały żywność, zobowiązały się do zawiezienia paczki jednej z potrzebujących osób. Później, pełne radości zdały mi relację, że osoba ta bardzo emocjonalnie i pozytywie zareagowała. Ludzie cieszą się, że ktoś o nich pamięta.  Jest  to istotne szczególnie w tak magicznym czasie jakim są święta Bożego Narodzenia.

Co powiedziałaby pani, aby zachęcić ludzi do włączenia się w wolontariat?

Dobro, które oferujemy innym zawsze do nas wraca. Warto pomagać i przekazywać innym pozytywną energię. Kto wie, może kiedyś to my będziemy potrzebować czyjejś pomocy?

Czy zgadzacie się z tym, że takie akcje są bardzo potrzebne w dzisiejszych czasach?

Owszem, są potrzebne. Dookoła nas żyje bardzo dużo ludzi potrzebujących, nie mających wystarczającej kwoty pieniędzy na zakup nawet najbardziej potrzebnych produktów żywnościowych. Niektórzy też nie przyznają się, że są w trudnej sytuacji. Naszym zadaniem jest odnalezienie tych osób i pomoc im.

Czy zauważa pani duże zainteresowanie wolontariatem wśród uczniów?

Akcje czasowe, nie mówię tutaj o stałym wolontariacie, ale akcjach przedświątecznych, czy też różnych akcjach pomocowych - one cieszą się największym zainteresowaniem. Uczniowie naszej szkoły bardzo chętnie się przyłączają. Na dzień dzisiejszy w naszym klubie pracuje 25 wolontariuszy i w szczególności są to wolontariusze akcyjni. To do nich zwracam się o pomoc, czasami też posiłkuje się pozostałymi uczniami naszej szkoły.

Które klasy zaangażowały się w tym roku w akcję?

Do zbierania żywności w szczególności zaangażowane zostały klasy drugie oraz trzecie. Pierwszoklasiści pomagają w pakowaniu paczek w szkole.

Koordynacja oraz organizacja akcji charytatywnych jest trudnym zadaniem.Wśród uczniów jest pani uważana za bohaterkę. Jak się pani z tym czuje?

Ja jedynie wszystkim koordynuje, nie jest to faktyczna pomoc. Nie uważam się za bohatera. Robię czynności, które do mnie należą. Tak byłam wychowywana od dziecka, że nie robi się wszystkiego dla zysku i pieniędzy, czasami trzeba zrobić coś od serca i nie liczyć na finansowe korzyści. To zależy jednak od tego, jakim się jest człowiekiem, wszystko zależy od wychowania.

Rozmawiali wolontariusze z Dziennikarskiego Koła Naukowego









Dziękujemy za przesłanie błędu