Jagoda Barciszewska, sopran liryczny, który zabłysł jak diament
Jagoda jest w trakcie pisania pracy licencjackiej na kierunku filologia angielska w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu. W tym roku będzie zdawała egzaminy do Akademii Muzycznej w Krakowie. Jej specjalność to śpiew operowy – dysponuje pięknym sopranem lirycznym, co udowodniła wykonując Arię rusałki „Mesicku Na Nebi Hlubokem” – Antonina Dvořáka. Jak zareagowała na werdykt Jury?
Zobacz: Sądeckie Młode Talenty: Finaliści nie zawiedli. Królowała klasyka [ZDJĘCIA]
– Jest przede wszystkim wzruszenie, ale niedowierzanie też. Cieszę się, że doceniona została w konkursie muzyka klasyczna. Żyjemy w popkulturze, w której może nie zapomina się o muzyce klasycznej, ale jest ona trochę pomijana. Taki werdykt bardzo mnie cieszy i motywuje do dalszej pracy – zaznacza Jagoda Barciszewska.
Młoda wokalistka w konkursie sięgnęła po repertuar w języku... czeskim.
-Czeski nie jest może bardzo wygodnym językiem do mówienia, ale do śpiewania bardzo dobrym – wyjaśnia.
Czytaj: Niesamowita Or_Kiestra! Podzielą stypendium na 64 osoby?
Jak zaznacza pochodzi z umuzykalnionej rodziny, ale dlaczego akurat rozmiłowała się w śpiewie operowym, tego do końca nie wie.– Pasja do śpiewu operowego dojrzewała we mnie od dzieciństwa – to nie był konkretny moment, w którym powiedziałam sobie, że będę to robiła. Z roku na rok ćwiczyłam – od czternastego roku życia, jak dostałam się do chóru parafialnego i trafiłam na panią Małgorzatę Miecznikowską-Gurgul, śpiewaczkę, która wróciła do nas z zagranicy. Może to ona otworzyła mi tę drogę? Nie wiem? – dodaje.
(JB), fot. JB