Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
20/02/2017 - 14:55

Wójt Małgorzata Gromala o sitwach, mafii i małych ksiąstewkach

"Wójtowie i burmistrzowie czują się obrażeni wypowiedziami wicepremiera Morawieckiego i prezesa Kaczyńskiego o tych małych ksiąstewkach, gminnych dyktatorkach, sitwach, mafiach itd. Stawia się nas w w bardzo złym świetle"- mówi Małgorzata Gromala, wójt gminy Podegrodzie.

W rozmowie z Sądeczanin.info gospodyni najbardziej lachowskiej z sadeckich gmin powiedziała co myśli o dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów z zakazem startu w przyszłorocznych wyborach starych włodarzy, sprawujących funkcję siódmy rok i dłużej.    

**
Jak Pani skomentuje pomysł dwukadencyjność wójtów i burmistrzów?

- Zawsze jest nam niezręcznie mówić o czymś, co dotyczy bezpośrednio nas, bo różnie może to być odebrane. Już padają głosy, że nie umiemy się rozstać ze stołkami, że trzymamy się kurczowo stanowisk.

Uważam że pewnie, kadencyjność powinna być wprowadzona i nie tylko wójtów, burmistrzów i prezydentów, ale przede wszystkim parlamentarzystów i na wszystkich stanowiskach, które są z wyboru.

Nie wyobrażam sobie, żeby to działało wstecz, bo powinniśmy być o tym uprzedzeni.  Bo każdy z nas, wójtów, czy burmistrzów, pomijając, że planuje jakoś swoją karierę zawodową, to przede wszystkim planuje rozwój gminy. Przygotowanie projektu inwestycyjnego, to  jest długi cykl, począwszy od pozwolenia na budowę, poprzez planowanie, zabezpieczenie środków w budżecie, pozyskanie środków zewnętrznych, gdy są konieczne, a na realizacji inwestycji kończąc.

Zastanawiam się, czy w obecnej sytuacji, gdy szykuje się taka rewolucja w samorządach jest sens pisać kolejny wniosek o środki unijne?  

Jak smakuje chleb wójta gminy?   

- Każdy z wójtów i burmistrzów zostawia serce w gminie. Bo to nie jest tak, że się przychodzi do urzędu na ósmą rano i wychodzi o trzeciej po południu.  Mam nienormowany czas pracy, to polega na tym, że nie mam wolnej soboty, ani wolnej niedzieli, cały czas jestem pod telefonem. Już nie mówiąc o tym, że aby pozyskać jakieś pieniądze dla gminy, to jadę do Krakowa, do Warszawie. Jeżdżę gdzie się tylko da, żeby tych środków jak najwięcej zdobyć, więc tak ten chleb smakuje, ale nie skarżę się, sama tego chciałam.

Jarosław Kaczyński mówi o korupcji toczącej samorządy, że trzeba ten wrzód przeciąć skalpelem?  

- Nieuczciwe jest takie pomawianie samorządowców in gremia, od tego są służby. Ja przecież jestem najlepszym przykładem osoby niesłusznie pomówionej. Między pierwszą a druga kadencję, kiedy się ubiegałam o reelekcję, miałam wszystkie służby na głowie, od CBA i policji, przez RIO po urząd skarbowy.

Moi przeciwnicy nawet telewizję ściągnęli do Podegrodzia, żeby nagrała załgany, zmanipulowany materiał o rzekomej korupcji w gminie. No i co? Nic, nie siedzę w więzieniu, bo nie było podstaw, żeby mnie oskarżyć. Sądzę, że na myślenie prezesa Kaczyńskiego o samorządach w dużej mierze rzutuje sytuacja w Warszawie i to jest niedobre.   

Przeczytaj też: Wójcina w CBA. Ustawione przetargi? Gmina pozywa TVN

Rządzi Pani gminą Podegrodzie drugą kadencję...

- Jestem wójtem drugą kadencję,  ale pierwsze doświadczenie zdobywałam jako wicewójt w Rabie Wyżnej, tam się sporo nauczyłam.  Nieprawdą jest też, że gminami rządzą jakieś klany, że urząd przechodzi z pokolenie na pokolenie.Też jestem tego dobrym przykładem, bo przegrałam pierwsze wybory w 2006 roku ze Stanisławem Łatką, który rządził tylko jedną kadencję.

Po czterech latach ponownie wystartowałam i wygrałam. Pomimo że nie jestem mieszkanką gminy Podegrodzie, że jestem kobietą, a w kolebce Lachów sądeckich kobiety, owszem bardzo się szanuje i całuje po rękach, ale rządzić to powinni mężczyźni  - dostałam 75 procent głosów. To był najlepszy wynik na Sądecczyźnie, o czymś to chyba świadczy.   







Dziękujemy za przesłanie błędu