Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
17/09/2018 - 13:00

Krynica, miasto które pociąga i fascynuje

Rozmowa z Andrzejem Krupczyńskim, byłym dyrektorem świętującego w tym roku 40-lecie Centrum Kultury w Krynicy-Zdroju, dziennikarzem radiowym, piosenkarzem, aktorem

- Po 22 latach dyrekcji Stefana Sopaty objął Pan stanowisko dyrektora Centrum Kultury w Krynicy-Zdroju, kierując tą placówka w latach 1999-2002. Jak to się stało, że Pan, dziennikarz z Nowego Sącza, zdecydował się objąć to stanowisko?

- Andrzej Kotlarz namówił mnie abym startował w konkursie na dyrektora, który właśnie był ogłoszony. A że byłem człowiekiem niezmiernie walecznym postanowiłem spróbować. Lubię takie przedsięwzięcia, bo przecież trzeba się zastanowić, opracować koncepcję działania. A Krynica, to jest ze wszechmiar wyjątkowe miejsce. Bo to i specyficzny klimat i specyficzni ludzie: od mieszkańców, poprzez tych, którzy tu z całej Polski przyjeżdżają się leczyć. Każdy z nich ma swój pogląd na życie, co tworzy często mieszaninę wybuchową. Za moich czasów tak wiele się nie działo w Krynicy, bo rozmach imprez, które się teraz odbywają w Krynicy  jest zachwycający. Dawniej aż tak cudownie nie było, bo to niestety wiąże się z funduszami, ale też z tradycjami, które jeszcze wtedy były mocno zakorzenione, będące wręcz ortodoksyjnym myśleniem.

- Co na przykład?

- No, choćby, że jak festiwal jest muzyki klasycznej to tylko ta muzyka może być wykonywana w ramach tej imprezy. Wszystko było wtedy inne. Powiodło mi się w tym konkursie. Było to za rządów burmistrza Golby, którego bardzo cenię, bo też to właśnie on był wówczas gwarantem tego, że w Krynicy, coś interesującego będzie się działo. Poza tym, w Krynicy jest coś, co powoduje, że miasto tak pociąga. To nieprawdopodobne miejsce, z taką tradycją, z taką legendą, że być tam w środku, funkcjonować i coś dla Krynicy zrobić, to wielka sprawa. Krótko byłem, niewiele zrobiłem, ale zawsze coś się udało.  Dziś żałuję, że tak szybko odszedłem.

- Za Pana czasów przede wszystkim odrodził się w Krynicy teatr.

- Trochę to sobie poczytuję za swoje działania, bo sam jestem wielkim zwolennikiem teatru. Zawsze teatr mnie interesował i szczęśliwie się zdarzyło, że jestem posiadaczem papierów zawodowych, które zdobyłem nie w szkole teatralnej, tylko na estradzie. Trafiłem tu w Krynicy na super grunt, że wspomnę Andrzeja Kotlarza, Wieśka Turka, to  ci którzy z teatrem zostali związani, co prawda najpierw przez kabaret, ale jak wiadomo  od kabaretu do teatru jest niedaleko. Wystarczy zagrać komedię i z kabaretu robi się teatr. Zaczęliśmy się bawić w teatralne rzeczy.

- Zrodził się teatr lalkowy, teatr dla dzieci…

- Właśnie o to chodzi. Zrobiliśmy wtedy konkurs teatrów szkolnych, który trwa do dziś. Teatr lalkowy powstał, choć początki były trudne. Teatr złożony z instruktorów, czyli dorosłych ludzi, a bawiliśmy się cudownie. Graliśmy dla dzieci sztukę „Zwierzyniec” i zabawa była przednia. Wcielaliśmy się w postaci zwierząt z wielkim zaangażowaniem. Reżyserował nie żyjący już dziś Andrzej Horoszkiewicz. Zresztą on był takim naszym guru. Obdarzony wielką wiedzą teatralną przyjeżdżał do Krynicy i spędzał z nami na rozmowach sporo czasu. Wybitny specjalista od teatru lalkowego. Nie wszyscy pamiętają, że kiedyś w Nowym Sączu był wspaniały teatr lalkowy. Wielu jego członków już nie żyje. Andrzej działał w tym teatrze, był jednym z nich. Aktorzy tam sami robili też lalki, które były przepiękne, bardzo realistyczne. Robili nawet marionetki, a więc bardzo trudne lalki do obsługi. Andrzej nauczył nas wielu rzeczy i zafascynował teatrem lalkowym.  Cieszę się, że była możliwość w Krynicy realizacji takich wspaniałych przedsięwzięć. Nie wszystko się udało przeprowadzić, ale było sympatycznie za zasługą tamtejszych ludzi. Agata Broniszewska pomagała nam bardzo w scenografii i w przedsięwzięciach plastyczno-artystycznych. Potencjał krynicki był wtedy duży, można było zrobić wszystko. I ciągle mam niedosyt, że może za wcześnie z Krynicy odszedłem.

Rozmawiała: Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz i Andrzej Kotlarz

Ciąg dalszy za tydzień:
Rozmowy o historii Centrum Kultury w Krynicy-Zdroju, które w tym roku obchodzi 40-lecie, można też usłyszeć na antenie Radia RDN, w każdy wtorek o godz. 10.10. Zapraszamy!

[email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu