Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
28/09/2018 - 14:00

Edward Drozd: jak 100 lat temu powstała linia kolejowa Muszyna - Krynica?

Edward Drozd, pasjonat historii regionu, znawca tematyki kolejowej, barwnie opowiada o tym, jak 100 lat temu z Muszyny do Krynicy poprowadzono jednotorową linię kolei żelaznej. Zbudowano ją, aby umożliwić lepszy dojazd kuracjuszom, gdyż musieli oni wysiadać na odległej o 10 kilometrów stacji w Muszynie i przesiadać się tu do dorożek konnych.

Starania trwały długo, ale w końcu się udało zrealizować zamierzony cel..
- Zawiązało się Towarzystwo Akcyjne Budowy Kolei z siedzibą we Lwowie. W 1905 roku dokonano pomiaru  trasy w terenie i opracowano jej koncesję. Rok później, Komisja Stacyjna CK Rady Namiestnictwa w Krynicy omówiła projekt i wysłuchała opinii zainteresowanych osób. 1 marca 1907 roku Sejm Galicyjski we Lwowie uchwałą  upoważnił CK Wydział Krajowy Królestwa Galicji  do przekazania 20 tysięcy koron jako część kapitału zakładowego lokalnej linii, w zamian za akcje towarzystwa budowy kolei.

W ślad za ustawą instytucje i osoby zainteresowane inwestycją składali deklaracje wykupu akcji zakładowych - 200 koron za jedną. W sumie zgłosiło się ich 77.  O wartości ówczesnej waluty świadczy np. cena pary  dorodnych wołów na jarmarku,  która kosztowała 20 koron.

Przetarg na budowę linii ogłoszono 25 sierpnia 1909  z terminem jej zakończenia 15 maja 1911 roku. Wybrano przedsiębiorstwo budowy kolei z Muszyny.

Ile pieniędzy pochłonęła ta inwestycja?
- Koszt budowy określono na 1 milion 400 tysięcy koron. 2700 akcji przejęło państwo, mające pakiet większościowy tj. 84, 5 procent. 15 i pół proc. wartości czyli 100 tysięcy koron rozprowadzano wśród tzw. interesantów miejscowych. Zaciągnięto pożyczkę w banku krajowym na sumę 750 tyś koron z terminem spłaty, wraz z odsetkami 4, 55 proc  rocznie, najdalej do końca 1983 roku, co stanowi  53, 5 proc. kosztów budowy.

Likwidacja spółki akcyjnej nastąpiła  w 1938 roku, po uchwaleniu przez Sejmu RP iż z dniem 1 stycznia 1933 roku przechodzi na rzecz skarbu państwa w zamian za odszkodowanie według wyceny skupu akcji.

Kogo zatrudniano?
- Do prac kamieniarskich, murowania przyczółków, mostków i mostu, muru oporowych, skarp,  a także muru podtrzymującego sprowadzono fachowców spod Tyrolu. Do prac ziemnych zatrudniano robotników miejscowych, najęto wozaków do transportu mas ziemi i kamieni. Używano kolejki wąskotorowej, nasypy sypano ręcznie.

Prace w terenie szły bez przeszkód?
- Niebawem okazało się, że kosztorys i wykonawstwo to dwie różne sprawy. Zaczęło brakować pieniędzy. Usypano perony na ziemnych przystankach: Muszyna-Miasto, Powroźnik i Krynica Wieś. 

W Powroźniku przygotowano teren pod bocznicę ładunkową, ale nie starczyło na murowane przystanki. W Muszynie, Powroźniku wykonano zadaszone wiaty. Na nie w Krynicy-Wsi brakło funduszy, tam pozostał usypany ziemny peron. W 1913 roku oszacowano, że planowane koszty wzrosły o ok. 400 tyś koron, czyli 28 proc na skutek podwyżki cen materiałów i robocizny.

Przystanek kolejowy: Krynica-Wieś zlikwidowano w 1951 roku. Wiaty w Muszynie i Powroźniku rozebrano w 1987 roku, przy elektryfikacji linii.

I upragniony finał…
Linię oddano do użytku 29 maja 1911 roku. miała 11 kilometrów. Dla przewozu osób i towarów wynajęto od CK Państwowej Kolei  Tarnów Leluchów parowóz, trzy wagony osobowe (III i II klasy) i 6 towarowych.  Pociągi Kolei Państwowej w kursy nie miały wpisanej linii lokalnej, dlatego podróżni jadący do Krynicy wysiadali z pociągu i przesiadali się w Muszynie. Pociągi własności spółki akcyjnej we Lwowie mogły poruszać się tylko po torach  linii lokalnej.

Linia spełniła oczekiwania inwestorów i podróżnych?
Od 30 maja do 30 września 1911 roku rozkład na linii opiewał na 4 pary pociągów skomunikowanych. Aż do 1926 roku, kursowały składy mieszane   tj. wagony osobowe i  towarowe.  W pierwszym roku istnienia linii kolej lokalna przewiozła 43 tysiące pasażerów i  6 tys. ton towarów. Jeszcze w 1912 kolej osiągała zyski, ale w  latach  1913 – 1914 przynosiła już straty, a to w związku z trudną sytuacją polityczną w Europie i konfliktem zbrojnym.

Z przerw kursowania pociągów zadowoleni byli inni przewoźnicy…
- Wozacy i fiakrzy.  Jednak koszt dojazdu z Muszyny do Krynicy był bardzo drogi. Jesienią 1918 roku władze RP przejęły uzdrowisko, którego dyrektorem został Leon Nowotarski. Szalała inflacja, bochenek chleba kosztował 20 milionów polskich marek. Sytuacja zaczęła się poprawiać po reformie walutowej Władysława Grabskiego w 1924  roku.

Jak wyglądała sytuacja linii w okresie międzywojennym?
- Ruszyła jej rozbudowa, wykupiono grunty od 23 właścicieli. 10 stycznia 1931 zatwierdzono plan przebudowy dworca, który 15 sierpnia 1933 poświęcił biskup Lisowski. W tym samym czasie Krynica otrzymała też  prawa miejskie. Upaństwowienie linii lokalnej nastąpiło 1 stycznia 1933. Dwa lata później  wykupiono akcje spółki, linia kolejowa stała się częścią PKP.  W tamtych czasach pociągi bezpośrednio przyjeżdżały z Zakopanego i Gdyni, a od 1926 roku -z Krakowa, Warszawy, Poznania i Lwowa. Krynica uzyskała komfort łączności ze światem.

Historia zatoczyła koło...
Po stu latach czas się cofnął, a dworzec jest pusty. Kasy zlikwidowane, poczekalnia zamknięta, czasem na niedawno przebudowane perony przyjeżdża pusty pociąg. Jak 150 lat temu kolej wyparła dyliżanse, tak obecnie samochody i autobusy wypierają kolej. Znikają całe linie kolejowe.

Dziękuję za rozmowę.

Małgorzata Kareńska fot. aut.







Dziękujemy za przesłanie błędu