Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
02/11/2016 - 12:05

Jacek Lelek: Problem zadłużenia w gminie praktycznie nie istnieje

Bardzo dobrze ocenia współpracę z Radą Miejską, a za najważniejsze cele stawia sobie dokończenie kanalizacji gminy oraz ściągnięcie do Starego Sącza przedsiębiorców, którzy stworzą nowe miejsca pracy. Z burmistrzem Jackiem Lelkiem podsumowujemy samorządowy półmetek.

Najważniejsza inwestycja, jaką udało się Panu zrealizować od wyborów w 2014 roku (ewentualnie kontynuacja inwestycji sprzed wyborów).

Trudno wskazać jedną – najważniejszą. Najpoważniejszą jest duży postęp jeśli chodzi o budowę kanalizacji sanitarnej gminy. Tylko w tym okresie zainwestowaliśmy w to 20 milionów złotych. I co bardzo ważne zakończyliśmy projekt, realizowany przez Sądeckie Wodociągi, wart na terenie gminy 100 milionów złotych. W jego efekcie, już w tej chwili 1200 gospodarstw zostało podpiętych do kanalizacji.

To także czas, kiedy udało nam się odnowić, wyremontować, bądź zbudować ponad 12 kilometrów dróg, w tym tak ważną ulicę Węgierską. Zakończyliśmy też budowę filii biblioteki w Gołkowicach, świetlicy w Popowicach, gdzie swoje miejsce znalazła także szkoła podstawowa, a także rozpoczęliśmy i zapewniliśmy finansowanie budowy siedziby głównej biblioteki w Starym Sączu. To zadanie jest trakcie realizacji. W sumie tylko przez te dwa lata zainwestowano w gminie ponad 50 milionów złotych.

Największe wyzwanie, z jakim musi się Pan w najbliższym czasie zmierzyć w gminie?

To niewątpliwie dokończenie budowy kanalizacji sanitarnej w gminie. Drugim ważnym wyzwaniem, przed którym stoimy, jest Strefa Aktywności Gospodarczej, która w ciągu kilku najbliższych lat zmieni „witalność” Starego Sącza. Oczywiście nasz  centrum pozostanie historyczne, ale będzie coraz bardziej ożywione. Strefa Aktywności Gospodarczej będzie motorem do świetności starówki, będzie źródłem nowych miejsc pracy i podatków. Powstaje ona w miejscu, gdzie nie będzie uciążliwa dla mieszkańców, ale będzie pokazywała tą „witalność” Starego Sącza, jakkolwiek by to brzmiało.

Ile wynosi zadłużenie gminy (jaki proc. w stosunku do budżetu)? W jaki sposób można rozwiązać ten problem?

Cały czas obracamy się w kategoriach jednocyfrowych, czyli poniżej 10 procent dochodu. To zadłużenie wynika z tego, że w ostatnim czasie zakupiliśmy bardzo wiele gruntów – ponad 6 ha, Część z nich będzie przeznaczona na cele publiczne, część do sprzedaży po uzbrojeniu i przygotowanie pod Strefę Aktywności Gospodarczej.  Na ten moment więc problem zadłużenia w gminie praktycznie nie istnieje.

Samorządowi/polityczni oponenci (czy takowi istnieją). Jak przebiega Pańska współpraca z Radą Miejską?

U nas to się jakoś inaczej odbywa. Mogę powiedzieć, że w Radzie Miejskiej w Starym Sączu zasiadają tacy ludzie, u których, przedstawiając konkretne racje, uzyskuje się akceptacje. To nie jest tak, że jest jakaś opozycja, która neguje wszystko to, co burmistrz zaproponuje. Nie ukrywam, że 18 osób w 21-osobowej radzie, to ludzie z ugrupowania, z którym szedłem do wyborów dwa lata temu.  Ale niezależnie od tego, decyzje podejmowane są racjonalnie. Czasem po dyskusji, czasem po dłuższym przemyśleniu. Oczywiście, są tematy, które nie wszystkim się podobają, ale na pewno nie mamy opozycji totalnej, dzięki czemu nasze siły i siły urzędników możemy kierować tam, gdzie jest to konieczne. Dziękuję radzie, bo bardzo dobrze się nam współpracuje.

Czy za dwa lata stanie Pan do wyborów?

Myślę, że tak. Jest wiele spraw , które przygotowujemy teraz, a są one obliczone na lata. Ale przed nami jeszcze 24 miesiące pracy, podczas których wiele może się wydarzyć. Zobaczymy na ile będę czuł, że ta linia, którą realizujemy, spotyka się z akceptacją mieszkańców. Jeśli ona będzie miała nadal poparcie, to jest opcja, że podejmę się kandydowania na burmistrza. Teraz jednak jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić.

(KB)

Fot. ES







Dziękujemy za przesłanie błędu