Krynica. Dwa dni górskiej jazdy z Rafałem Majką
Trasa wyścigów przebiegała wśród pięknych okolic nie tylko uzdrowiska pod Górą Parkową, ale także pobliskich miejscowości Tylicza i Mochnaczki Niżnej.
W ostatni weekend Krynica-Zdrój stała się areną wyjątkowych kolarskich zawodów. Do tego górskiego uzdrowiska przyjechali pasjonaci dwóch kółek, aby wziąć udział w „Majka Days”. Magnesem, który niewątpliwie przyciągnął zawodników, nie tylko z całej Polski, ale i z kilku krajów Europy, był Rafał Majka, medalista olimpijski z Rio, najlepszy „góral” Tour de France.
Pierwszego dnia uczestnicy zawodów pojechali tzw. „górską czasówkę” , na dystansie 14 km, o prawie 400 metrach przewyższenia. Po starcie w Krynicy, skręcili w ulicę Pułaskiego, a następnie dojechali do szczytu pierwszego podjazdu (ok. 150 m, na 3 km). Po tej wspinaczce zjechali do Tylicza, a następnie pojechali do miejscowości Mochnaczka Niżna. Tutaj czekała ich kolejna jazda pod górę, na szczyt Jakubika, gdzie zlokalizowana była meta.
W niedzielę, na kolarzy czekały dystanse „dookoła Krynicy” na dystansach : 30, 45 i 75 km. - "Organizując wyścig Rafała Majki, dwukrotnego triumfatora klasyfikacji górskiej Tour de France, zdobywcy koszuli w grochy i zwycięzcy najcięższych etapów tego wyścigu nie mogliśmy wybrać innej lokalizacji niż góry właśnie. – podkreślają organizatorzy "Majka Days".
Na Deptaku, gdzie zmontowano miasteczko zawodów, na zawodników czekały pamiątkowe medale, ciepły posiłek oraz przede wszystkim mistrz kolarski Rafał Majka, który rozdawał autografy i pozował do zdjęć. Ukoronowaniem „Majka Days” była ceremonia dekoracji najlepszych kolarzy, których nie odstraszyła upalna, chociaż burzowa pogoda.
(MaK) fot. aut.