Z auta niewiele zostało. Samochodem podróżowały dzieci
To naprawdę cud, że nikt nie zginął! Takie słowa cisną się na usta oglądając samochód, którym podróżowała kobieta z dwójką dzieci. Wszyscy zostali zabrani do szpitala.
Kilka minut po godzinie 9 w Muszynce doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Samochód marki Daewoo Matiz wypadł z drogi i uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji. Autem jechała kobieta i dwoje dzieci. Zanim służby ratunkowe dotarły na miejsce, wszyscy wyszli z uszkodzonego pojazdu o własnych siłach.
Zobacz też Rowerzysta zjeżdżał z góry. Przewrócił się i uderzył głową o ziemię
To naprawdę cud, że nikt nie zginął w tym wypadku. Pojazd, którym podróżowała kobieta z dziećmi nadaje się jedynie do kasacji. Ratownicy przebadali poszkodowanych i zabrali do krynickiego szpitala. Przez godzinę na drodze odbywał się ruch wahadłowy. Policjanci ustalali, jak doszło do tego wypadku.
RG [email protected], Fot. PSP Nowy Sącz