Wypadek motocyklisty w Mokrej Wsi. Przez godzinę walczyli o jego życie [ZDJĘCIA]
- Wiadomo, że do wypadku doszło na łuku drogi. Motocyklista uderzył w betonowy przepust – mówi rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Na miejscu pierwsi pojawili się strażacy. Jak relacjonują, siła uderzenia była tak duża, że motocyklista znajdował się dwadzieścia metrów dalej, w kolejnym przepuście. - Został przez nas wyciągnięty z rowu i zaczęliśmy reanimację. Potem na miejsce dotarła karetka pogotowia – mówi dyżurny oficer sadeckiej straży pożarnej.
Reanimacja trwała blisko godzinę. Nie udało się. Lekarz stwierdził zgon. - To był młody człowiek. Miał trzydzieści trzy lata.
Czytaj też Wypadek w Muszynie. Samochód wjechał pod pociąg. Fatum na torach?
Jaka była przyczyna wypadku? Czy jechał za szybko? Czy wpadł w poślizg? Na to pytanie odpowie postępowanie policyjne i prokuratorskie. Na miejscu wypadku ciągle pracują śledczy.
Z pierwszym przebłyskiem wiosny na drogach pojawiło się więcej motocyklistów. Ale pogoda o tej porze dla amatorów jednośladów bywa zdradliwa – mówi rzecznik. - Zimowe opony w autach są przystosowane do niskich temperatur. A dziś było poniżej sześciu stopni. To nie był dobry dzień na przejażdżkę.
Czytaj też Przeżywali koszmar. Strażacy jechali ich ratować jak szaleni. [WIDEO]
Jak wyjaśnia policjant, motocykle mają typowo letnie ogumienie i dlatego ich koła są mniej przyczepne. - Trzeba przystosować prędkość do warunków jazdy. Jeśli jeszcze motocyklista nie jest dobrze ubrany, dochodzi do wyziębienia, co wpływa na jego funkcje psychomotoryczne. Lepiej czasem poczekać miesiąc aż naprawdę będzie ciepło.
[email protected] Fot. PSP Nowy Sącz