Trwają poszukiwania zaginionej Urszuli Czajki. Ktoś widział ją w Nowym Sączu
Trwają poszukiwania zaginionej Urszuli Czajki z Ochotnicy Górnej. 17-latka w piątek (29 marca) około godziny 14 wyszła ze szkoły w Łącku, wsiadła do srebrnego Seata z dwoma kolegami i około godziny 17 wysiadła na przystanku autobusowym w Ochotnicy. Niestety do domu nie wróciła. W tym samym dniu około godziny 22 była na stacji benzynowej w Jazowsku, gdzie wsiadła do samochodu terenowego lub SUV-a.
Zobacz też Zaginęła dziewczyna z Ochotnicy Górnej. Pomóżcie
Z informacji uzyskanych od siostry zaginionej nastolatki, w niedzielę (31 marca) ktoś widział Urszulę Czajkę, jak wsiadała do busa, którym pojechała do Nowego Sącza i wysiadła na dworcu. Niestety do tej pory nie wróciła do domu i nie nawiązała kontaktu z rodziną. Nie odbiera telefonu i nie odpisuje na wiadomości na Facebooku.
- Ula nie skarżyła się. Nic nie wskazywało na to, że ma jakieś problemy – wyjaśnia siostra zaginionej.
O 17-latce bardzo pozytywnie wypowiada się Wiesław Maciąga – sołtys Ochotnicy Górnej.
- Znam ją bardzo dobrze. To bardzo spokojna i ułożona dziewczyna, która pochodzi z dobrej rodziny - wyjaśnia.
Zobacz też Tajemnicze zaginięcia nastolatków. Zniknęli bez śladu
17-letnia Urszula Czajka ma około 170 cm wzrostu, brązowe oczy i długie, proste włosy, od połowy fioletowo-czerwone. W dniu zaginięcia miała na sobie czarną kurtkę z futerkiem przy kapturze, czarne spodnie, niebiesko-czarną koszulkę z długim rękawem, czarne buty sportowe oraz plecak z napisem „zaraz mnie szlag trafi”.
- Jeżeli ktoś posiada jakiekolwiek informacje o miejscu pobytu zaginionej, prosimy o kontakt z Komisariatem Policji w Krościenku nad Dunajcem pod numerem telefonu 18 262 30 07 – apelują policjanci.
RG [email protected] Fot. KWP Kraków