Szerszenie atakują. Strażacy wzywani do niebezpiecznych rojów owadów
W ciągu ostatnich dwóch dni, na taką interwencję nowosądeccy strażacy wzywani byli do miejscowości Gołkowice Górne, Juraszowa oraz Czarny Potok. To były jedne z wielu zgłoszeń, obejmujących okres wakacyjny. Przedstawiciele nowosądeckiej Straży Pożarnej mają podczas takich interwencji za zadanie rozpoznanie czy istnieje zagrożenie.
- Wezwania takie dotyczą głównie rojów szerszeni, rzadziej os lub pszczół. Pojawiamy się na miejscu, sprawdzamy z jakim rodzajem owadów mamy do czynienia i wówczas sprawdzamy czy konieczna jest natychmiastowa interwencja i istnieje zagrożenie okolicznych mieszkańców - dowiedzieliśmy się w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Od wstępnego rozeznania, zależne są nie tylko dalsze działania, ale również bezpieczeństwo ludności.
- Jeśli okazuje się, że mamy do czynienia z zagrożeniem, to podejmujemy stosowne czynności. Jeśli natomiast określamy rój owadów, jako nie stwarzający poważnego zagrożenia, uporanie się z problemem spada wówczas na barki prywatnych firm, zajmujących się takimi sprawami - doprecyzowano nam sposób działania w danej sytuacji.
Michał Śmierciak ([email protected]). Fot. ilustracyjne