Poszedł do lasu po śmierć. Powiesił się niedaleko kapliczki [ZDJĘCIA]
- Tu, w tym w lesie ktoś się powiesił? - Grupka miejscowych chłopaków z niedowierzaniem kręci głowami. - Niedaleko kapliczki? Ale sobie nieszczęśnik wybrał miejsce. Jakiś ciężar musiał mieć. Pewnie nie do udźwignięcia, że odebrał sobie życie - dodają.
Czytaj też Niedawno zostawiła w nocy dzieci na balkonie, teraz mogła je zabić
Dwójka młodych ludzi, którzy przyjechali na rowerach do źródełka wskazuje na policyjny radiowóz.
Czytaj też Zabójcze słońce pod Białym Klasztorem. Uderzył w nią, bo go oślepiło [ZDJĘCIA]
- Nic nie wiemy, poza tym, że ktoś się powiesił w lesie. To straszne, kiedy ktoś odbiera sobie życie - mówią.
Na lewo od kapliczki, nieco pod górę, wiedzie droga do lasu. Młody człowiek, który odebrał sobie życie, musiał tamtędy iść.
- Ktoś znalazł go dziś w lesie.To jakieś dwieście metrów od kapliczki. Wisiał na drzewie. Odcięliśmy go. Nie wiadomo ile dokładnie miał lat.
Zwłoki leżą przy drodze w czarnym worku. Obok szaroczerwony plecak. Widok jest wstrząsający.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że ciało wisiało na drzewie dwa dni. Wezwanemu na miejsce lekarzowi pogotowia nie pozostało nic innego, jak oficjalne potwierdzenie zgonu.
- Czy wiadomo kim był młody człowiek? Czy w plecaku były dokumenty? Czy już została zawiadomiona jego rodzina? - Obecni na miejscu policjanci na żadne z tych pytań nie odpowiedzieli. Nie chcieli udzielać żadnych informacji.
Czytaj też Szaleńcy na drodze. Prawie wyprawili go na tamten świat i uciekli
- Sprawą zajmie się grupa dochodzeniowo- śledcza - mówi tylko jeden z funkcjonariuszy.
[email protected] fot.