Okradli dwa domy a chcieli zwiać autobusem. W końcu złapali... radiowóz
O obu panach pisaliśmy już publikacji Ja Cię okradam a Ty śpisz - tak włamują się w Starym Sączu
Wtedy już policja informowała, że właściciele okradanych przed siódmą godziną rano posesji byli w domu i po prostu spali.
- Policjanci ustalili, że mężczyźni wspólnie uszkodzili urządzenia klimatyzacyjne w jednym z budynków przy ulicy Morawskiego i część z nich zabrali. Próbowali się też włamać do budynku od zaplecza, o czym świadczyła rozbita w oknie szyba - relacjonuje mł. asp. dr Iwona Grzebyk-Dulak oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Na tym jednak ich złodziejska akcja się nie skończyła.
Zobacz też: Miała być randka z nieznajomą a był napad. Sądeczanin stracił 4 tysiące zł
- Kilkaset metrów dalej, na ulicy 11 Listopada mężczyźni ukradli dwa rowery, miedziany złom, silniki, klucze, między innymi do samochodu oraz panel radia samochodowego.
I tu się ich dobra passa skończyła, bo gdy próbowali wtargnąć na inną pobliską posesję, zostali spłoszeni. W popłochu przepadła im część fantów: rower i worek ze złomem. I tu się zaczyna najciekawsza część historii – złodzieje chcieli uciec… autobusem. - Policjanci ze Starego Sącza zauważyli podejrzanych gdy ci czekali na przystanku. Do autobusu nie zdążyli jednak wsiąść, ponieważ policjanci przewieźli ich radiowozem do komisariatu.
Już 25 kwietnia sądeczanie, mężczyźni w wieku 25 i 32 lat usłyszeli zarzuty uszkodzenia mienia, kradzieży oraz kradzieży z włamaniem. Jaki wymiar kary im grozi? - Do 10 lat pozbawienia wolności.
W ślad za decyzją prokuratury, na wniosek, policji mężczyźni są pod dozorem policji oraz mają zakaz opuszczania kraju.
ES [email protected] Fot.: KMP w NS