Od czego wieczorem może rozpalić się wersalka?
Nazajutrz, około godziny 13.30 nowosądeccy strażacy zostali wysłani do gaszenia pożaru mieszkania w bloku w Nowym Sączu przy ulicy Hubala. Tu powodem zaprószenia ognia były prace remontowe w łazience. Nikomu nic się nie stało, ale trzeba było oddymiać całą klatkę schodową. Pożar był na piątym piętrze.
Zobacz też: Zginął w pożarze przy Chruślickiej. Od drzwi dzieliło go już tak niewiele...
Półtorej godziny później zastępy z JRG nr 1 w Nowym Sączu zadysponowane zostały do gaszenia pożaru, zaczęło się od przypalonego dania w kuchni budynku wielorodzinnego w Nowym Sączu na ulicy Żywieckiej. Dwie osoby wymagały pomocy medycznej. Jedna została nawet przewieziona do szpitala, ale ostatecznie okazało się, że nic poważnego się nie stało. Co ciekawe, pożar udało się lokatorom ugasić przed przybyciem strażaków.
Około godziny 18.05 zastępy z JRG nr 2 w Nowym Sączu oraz OSP Rytro zadysponowane zostały do gaszenia pożaru w kotłowni budynku mieszkalnego w Rytrze. W wyniku pożaru jedna osoba została poszkodowana. Strażacy udzielili jej pomocy, ale i tak trzeba było zabrać ją do szpitala. Powód - reakcja stresowa na zagrożenie. Została ona przetransportowana do szpitala.
Zobacz też: Miała być randka z nieznajomą a był napad. Sądeczanin stracił 4 tysiące zł
Już o godzinie 20.30 zastępy z JRG nr 1 w Nowym Sączu zadysponowane zostały do pożaru pokoju w budynku mieszkalnym w Wielogłowach. - Tu paliła się wersalka informował nas oficer dyżurny. Pytaliśmy od czego? Może od niedopałka? - Nie mam danych, ale ktoś mógł na przykład prowadzić jakieś prace remontowe. I tu domownicy uporali się z ogniem przed przybyciem strażaków, ci tylko jeszcze raz sprawdzili dokładnie sąsiedztwo pożaru, ale zagrożenie było już zażegnane.
ES [email protected] Fot.: KM PSP w NS