Miał zakaz kierowania samochodem. Wpadł w ręce policjanta
W czasie wolnym od służby, sierżant Jacek Łukasik z sądeckiej policji, jechał ulicą Żółkiewskiego. Nagle zauważył BMW. Pojazdem kierował mężczyzna, którego kilka dni wcześniej zatrzymywał do kontroli drogowej. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że ten mężczyzna miał cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów.
- Bez chwili namysłu policjant pojechał za samochodem, a kiedy ten zatrzymał się na parkingu przy jednym z centrów handlowych, funkcjonariusz okazał mężczyźnie swoją legitymację służbową i o zdarzeniu poinformował oficera dyżurnego sądeckiej komendy – wyjaśnia Aneta Izworska z biura prasowego sądeckiej policji.
Zobacz też Groźny pedofil w rękach policji. Chciał się spotkać z 14-latką w Limanowej
Chwilę później na parkingu pojawił się partol policji. Funkcjonariusze sprawdzili mężczyznę w bazie danych. Okazało się, że 22-latek od kwietnia 2018 roku ma cofnięte uprawnienia do kierowania samochodami, ponieważ w okresie dwóch lat od uzyskania prawa jazdy popełnił trzy wykroczenia zagrażające bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Niestety młody kierowca nie wyciągnął wniosków i jeszcze trzykrotnie został przyłapany przez policjantów na popełnianiu tego samego przestępstwa.
- Choć sprawa 22-latka jest prowadzona przez sądeckich kryminalnych w formie dochodzenia, to już została objęta nadzorem prokuratorskim – tłumaczy Aneta Izworska. Mężczyźnie grozi kara grzywny, ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności do 2 lat. 22-latek dopuścił się tych samych przestępstw w krótkim odstępie czasu, dlatego sąd może orzec zwiększoną karę.
Opr. RG [email protected], Źródło i Fot. KMP Nowy Sącz