Kradzież w grybowskiej bazylice. Złodziej połaszczył się na ofiarę
W ubiegły piątek (15 czerwca) w Grybowie doszło do niecodziennego zdarzenia. 35-letni mężczyzna wszedł do kościoła. Wcale jednak nie miał zamiaru modlić się. Podszedł do figury Matki Bożej, pochylił się i potrząsnął drewnianą skarboną, która tam się znajdowała. Następnie zabrał ją i wyszedł z kościoła. O kradzieży zostali poinformowani policjanci z Grybowa. Funkcjonariusze bardzo szybko ustalili tożsamość złodzieja.
- Zastali go na ulicy Kazimierza Wielkiego, a ten widząc policjantów zaczął uciekać w przeciwnym kierunku – wyjaśnia Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy sądeckiej policji. - Po zatrzymaniu mężczyzna przyznał się do kradzieży skarbony i wskazał policjantom miejsce, w którym ją porzucił.
Zobacz też Jak zginął mieszkaniec Moszczenicy? Znamy wstępne wyniki sekcji zwłok
Skradziona skarbona znajdowała się nad brzegiem rzeki Biała. Tam 35-latek wyłamał zamek i zabrał jej zawartość. Tłumaczył, że w środku było zaledwie kilka złotych. Podczas rozmowy z policjantami, mężczyzna przyznał się również do kradzieży laptopa o wartości 3400 złotych. Tego przestępstwa dopuścił się 21 maja. 35-latkowi grozi nawet do 10 lat więzienia.
RG [email protected] Fot. Sadeczanin.info