Kamil Pierzchała utonął. Nie ma dowodów, że ktoś przyczynił się do jego śmierci
- Nie ma jeszcze oficjalnych wyników sekcji ani opinii sekcyjnej – zastrzega na wstępie prokurator rejonowy Jarosław Łukacz.
Zobacz też: Czy to Kamil Pierzchała? Będą badania DNA bo tatuaż niczego nie wyjaśnił?
– Według wstępnych ustaleń, które są efektem oględzin z udziałem prokuratora wynika, że przyczyną śmierci było utonięcie. Nie ma na tę chwilę żadnych przesłanek, które wskazywałby na udział osób trzecich – informuje prokurator.
Zobacz też: Zaginionego Kamila Pierzchały szukają przewodnicy z psami. Trop wskazała jasnowidzka Maja Danilewicz
Pytamy Jarosława Łukacza, czy chociaż wstępnie udało się ustalić, jak i dlaczego Kamil Pierzchała znalazł się nad rzeką. Według relacji kolegów Kamil po ich spotkaniu pod lodziarnią w Jazowsku miał pójść w stronę lasu. Sam. Jednak prokurator zastrzega, że śledztwo nadal trwa, słuchani są świadkowie, dlatego za wcześnie na jakiekolwiek wnioski a tym bardziej na podawanie ich jako pewnik do opinii publicznej.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info / KM PSP w NS