Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
15/05/2019 - 15:20

Desperat z butlą gazową. Chciał wysadzić w powietrze siebie i dom

Zamknął się w drewnianym domu. W rękach trzymał butlę gazową, siekierę i zapalniczkę. Odgrażał się, że wysadzi w powietrze siebie i cały dom. Służby ratunkowe musiały działać szybko. Każdy najmniejszy błąd mógł mieć tragiczne skutki. Jak się zakończyła ta mrożąca krew w żyłach historia?

We wtorkowy wieczór około godziny 19.30 policjanci otrzymali dramatyczne wezwanie do jednej z miejscowości w gminie Czchów. Osoba zgłaszająca poinformowała, że 38-letni mężczyzna, który znajdował się pod wpływem alkoholu, zabarykadował się w domu, grożąc, że go wysadzi.

Zobacz też To jakieś fatum? Kolejny wypadek w lesie. Podczas wycinki drzew zginął mężczyzna

Już po kilkunastu minutach funkcjonariusze dotarli na miejsce. Przez okno w budynku zauważyli, że mężczyzna trzyma w rękach butlę gazową, siekierę i zapalniczkę. Głośno odgrażał się, że wysadzi siebie i cały dom.

- W rozmowie z członkami rodziny, którzy na szczęście zdołali wyjść z domu przed całym zajściem, mundurowi ustalili, że 38-latek przed zabarykadowaniem się w domu, spalił na posesji pojemnik z benzyną – czytamy w oficjalnym komunikacie.  

Policjanci nawiązali rozmowę z mężczyzną i usiłowali odżegnać go od zamiaru wysadzenia domu. Jednak ten nie reagował na prośby funkcjonariuszy, a próby wyperswadowania mu tego okazały się bezskuteczne.

Sytuacja była bardzo dramatyczna, ponieważ mężczyzna widząc interwencję służb ratowniczych powoli odkręcał butlę doprowadzając do ulatniania się gazu. Każdy najmniejszy błąd ze strony policjantów mógł zakończyć się tragicznie.

Zdrowie i życie 38-latka było zagrożone, dlatego funkcjonariusze wyważyli drzwi wejściowe, obezwładnili mężczyznę i wyprowadzili z budynku, w którym czuć było zapach gazu. Pogotowie zabrało desperata do szpitala.

RG [email protected], Źródło KWP Kraków, Fot. OSP Tymowa







Dziękujemy za przesłanie błędu