Dachowanie w Łososinie. Kierowca zakleszczony w aucie. Jego stan jest ciężki
Dramat rozegrał się w sobotę 5 maja około godziny 9. Mężczyzna jechał samochodem. Gdy przejeżdżał przez Łososinę Dolną nagle stracił panowanie nad autem. Pojazd dachował, zjechał z drogi i zatrzymał się na dachu na przydrożnej łące.
- W odległości kilkudziesięciu metrów na jezdni oraz poza nią znajdowały się fragmenty samochodu oraz zniszczonego przystanku autobusowego – mówią strażacy, którzy byli na miejscu zdarzenia.
Zobacz też Poważny wypadek na DK-75. Samochód dachował i zatrzymał się w krzakach
Na wypadek najechał strażak ochotnik z Ujanowic. Natychmiast podjął działania. W samochodzie znajdował się mężczyzna przypięty pasami. Niestety dostęp do poszkodowanego był utrudniony. Po kilkunastu minutach na miejsce przyjechali strażacy, policja i pogotowie. Ruch w obu kierunkach był wstrzymany.
Strażacy rozcięli drzwi samochodu i wspólnie z ratownikami medycznymi wyciągnęli rannego mężczyznę na noszach z uszkodzonego auta. W pojeździe znajdował się fotelik dziecięcy. Ratownicy podejrzewali, że samochodem mogło podróżować również dziecko, które na skutek uderzenia mogło wylecieć z pojazdu. Stan poszkodowanego kierowcy nie pozwalał na to, aby uzyskać od niego informacje. Strażacy wspólnie z policjantami sprawdzili pobliski teren, ale nikogo nie znaleźli.
Ranny mężczyzna został w ciężkim stanie zabrany do sądeckiego szpitala. Strażacy ogrodzili taśmą uszkodzony przystanek autobusowy i usunęli z drogi części samochodu. Uszkodzony pojazd został zabrany przez pomoc drogową.
RG [email protected], Fot. PSP Nowy Sącz