To była walka z czasem. Palił się magazyn krynickiej "Gospody u Krakowiaka"
W słynnej krynickiej Gospodzie u Krakowiaka wybuchł pożar. Palił się dach i strop budynku. To była walka z czasem, ponieważ budynek w całości jest zbudowany z drewna. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a strażacy szybko ugasili ogień.
W środę 15 listopada w krynickiej Gospodzie u Krakowiaka wybuchł pożar. Budynek w całości jest zbudowany z drewna, dlatego na miejsce pośpieszyło aż sześć zastępów straży pożarnej.
- Wezwanie otrzymaliśmy o godzinie 11.57. Jak się okazało, w budynku magazynowym o konstrukcji drewnianej zapalił się stropodach - informują strażacy.
Pracownicy gospody, gdy tylko zobaczyli ogień i kłęby dymu, to próbowali ugasić ogień - niestety bezskutecznie. Strażacy odłączyli prąd w budynku oraz sprawdzili strop i ściany kamerą termowizyjną. Następnie zdjęli blachę z dachu i polali drewno wodą.
Co było przyczyną pożaru?
- Prawdopodobnie wada urządzeń grzewczych - odpowiadają ratownicy.
RG [email protected] Fot. PSP Nowy Sącz