Bójka w Muszynie, ranieni nożem trafili do szpitala. Jeden został pchnięty w serce
Po awanturze trzej mężczyźni w wieku 22 - 26 lat w ciężkim stanie zostali zabrani do szpitala. Jeden z nich został raniony nożem w serce i przez kilkanaście godzin leżał w śpiączce. W Prokuraturze Okręgowej w Nowym Sączu usłyszeliśmy żeby skontaktować się z Prokuraturą Rejonową w Muszynie, która prowadzi sprawę. Tak też zrobiliśmy.
- Zatrzymaliśmy jedną osobę. Nie jest to policjant. Wykonujemy czynności w tej sprawie i próbujemy ustalić przebieg zdarzenia - tłumaczy szef muszyńskiej prokuratury rejonowej Rafał Gruszka.
Jak udało nam się dowiedzieć, zarówno policjant, jak i ranni mężczyźni mieli już ze sobą do czynienia. W kwietniu 2014 roku funkcjonariusze z Muszyny zostali poproszeni o interwencję wobec grupy młodych ludzi, którzy pijąc alkohol w jednym z pubów, zachowywali się w sposób chuligański. Na nic zdały się prośby policjantów o zachowanie spokoju. Wywiązała się bójka i potrzebna była pomoc dodatkowych funkcjonariuszy. Zatrzymano wtedy siedem osób, którym postawiono zarzuty. Młodzi ludzie wynajęli prawnika i złożyli zawiadomienie do prokuratury. Według nich to policjanci przekroczyli swoje uprawnienia, zachowując się brutalnie. Jednak w pażdzierniku 2017 roku zapadły w tej sprawie wyroki skazujące i to nie policjanci byli winni.
Najbardziej poszkodowany mężczyzna pozostaje w krynickim szpitalu, wybudził się już ze śpiaczki. Policjant Piotr M. ma występować w sprawie jako świadek; w dramatycznej bójce nie uczestniczył. Jego 31-letni brat jest zatrzymany i czeka na przedstawienie zarzutów.
(JD) [email protected] Fot. Ilustracyjne Sadeczanin.info