Akcja strażaków na parkingu przy ul. Prażmowskiego. Z pojemnika wyciekł kwas
Straż Pożarna została zaalarmowana o zdarzeniu wczesnym popołudniem, po godz. 12.30. Ratownicy z grupy chemiczno-ekologicznej PSP błyskawicznie dotarli na miejsce. Na ulicę Prażmowskiego przyjechała także policja.
Ratownicy na czas trwania akcji odgrodzili cześć parkingu taśmą ostrzegawczą. Nikt, poza strażakami nie miał tam wstępu. Patrol policji dodatkowo zabezpieczył teren. Osoby postronne, które w tym czasie przebywały w pobliżu poproszono o przejście na dalszą odległość.
Strażacy pracowali w specjalnych kombinezonach ochronnych i aparatach ochrony dróg oddechowych.
- Okazało się, że w samochodzie osobowym stojącym na parkingu najprawdopodobniej z powodu uszkodzenia doszło do rozszczelnienia się przewożonego w nim plastikowego pojemnika z kwasem azotowym – powiedział portalowi Sądeczanin.info bryg. Marian Marszałek, rzecznik prasowy PSP w Nowym Sączu.
Pojemnik znajdował się w bagażniku samochodu. Część kwasu, niestety wyciekła.
- Kiedy doszło do wycieku właścicielka pojazdu natychmiast opuściła samochód – dodaje st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. – Zamknęła drzwi auta i klapę bagażnika.
W samochodzie bardzo szybko pojawiły się opary substancji. Strażacy zneutralizowali ją. Pojemnik z kwasem został umieszczony w roztworze wapna z wodą, a później przekazano go firmie zajmującej się utylizacją substancji chemicznych.
Samochód, w którym doszło do wycieku kwasu zabrała laweta. Działania strażaków trwały prawie dwie i pół godziny.
Na szczęście nikomu nic się nie stało.
- Kwas azotowy jest substancją żrącą – mówi st. bryg. Motyka. – W kontakcie ze skórą może wywoływać poparzenia.
(MACH), źródło: PSP w Nowym Sączu, Fot. Czytelnik, PSP w Nowym Sączu.