Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
13/02/2016 - 12:55

Tęgoborze: Spotkanie ze świadkiem historii Stefanem Kuligiem

W piątek (11 lutego) z uczniami Gimnazjum w Tęgoborzy spotkał się kpt. Stefan Kulig, jeden z trzech żyjących jeszcze na Sądecczyźnie „żołnierzy niezłomnych”, oraz Jana Ruchała z sądeckiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego. Kapitan podzielił się z młodzieżą swoimi przeżyciami.

Urodził się w 1926 roku. Należał do Związku Harcerstwa Polskiego. Podczas drugiej wojny światowej działał pod pseudonimem „Góral” jako kolporter prasy konspiracyjnej. Został aresztowany przez Gestapo w 1942 roku, a w następnym roku znalazł się w obozie koncentracyjnym Oświęcim – Brzezinka. Lata nieludzkiego traktowania odbiły się na jego zdrowiu  – miał uszkodzoną wątrobę i nerki oraz wybite cztery zęby. W 1945 roku zamiast wyzwolenia przyszło ze Wschodu zniewolenie komunistyczne. Stefan Kulig nie złożył broni i trafił w ręce UB.  W 1950 roku w więzieniu w Rawiczu Stefan Kulig niespodziewanie zasłabł. Było to wynikiem ciężkiej pracy, do której był codziennie zmuszany. Dowiedział się tam również, że jest chory na żółtaczkę. Po tych wydarzeniach został przetransportowany do Ośrodka Pracy Więźniów w Strzelcach Opolskich. Tam pracował po 12 godzin dziennie, nawet w niedzielę i święta. W tym miejscu sytuacja również była zła – brak stałego dostępu do wody, zawszona bielizna, nieogrzewane i stare baraki. W 1952 roku Stefan Kulig uległ poważnemu wypadkowi – miał zerwany mięsień barku prawego, którego zwyrodnienie zostało usunięte operacyjnie dopiero po wielu latach w Australii. Obecnie, w jesieni życia, w wolnej Polsce nasz gość prowadzi życie przepełnione straszliwymi wspomnieniami, ale może polegać na swoich dzieciach i wnuczętach.

Przez całe lata PRL-u żołnierzy niezłomnych nazywano ,,zaplutymi karłami reakcji”, a organizacje niepodległościowe, do których należeli określano jako ,,faszystowskie” czy ,,bandy reakcyjne z pod znaku NSZ”.  W zamian za ofiarną walkę w obronie wartości jaką była Niepodległość Ojczyzny wielu z nich poległo z bronią  w ręku, innych zamęczono w  więzieniach ciągłymi przesłuchaniami i torturami, a jeszcze inni po okrutnych śledztwach przechodzili pokazowe procesy, kończące się wyrokami śmierci lub długoletnim więzieniem. Jedynie nielicznym udało się przetrwać stalinowski reżim, aby następnie żyć na wolności z piętnem ,,reakcyjnego bandyty”. Zaledwie garstka z nich dożyła zmiany ustroju w Polsce. Dopiero III Rzeczypospolita przywróciła im dobre imię i cześć.

Uczennice naszej szkoły przedstawiły historię żołnierzy niezłomnych i pokazały wszystkim jak ciężkie było życie za czasów wojny. Pan Jan Ruchała również przekazał nam wiele ciekawych informacji na temat pana Stefana Kuliga. Jako że kapitan będzie niedługo świętował swoje dziewięćdziesiąte urodziny postanowiliśmy zaśpiewać mu i złożyć serdeczne życzenia.

– Taki stary już jestem, wydawałoby się, że można nad emocjami zapanować. Ale nadal budzą mnie koszmary z tamtych lat. Wzruszam się na każde wspomnienie, więc trudno mi będzie z Wami rozmawiać, już zapominam, dlatego przekazuję niektóre dokumenty do biblioteki szkolnej, ale cieszę się, że jeszcze mogę spotykać się z młodymi ludźmi – powiedział  po spotkaniu z młodzieżą w rozmowie z dyrektor Gimnazjum Ireną Bastą, kapitan Stefan Kulig.

(R.K.)

Tęgoborze: Spotkanie ze świadkiem historii, Stefanem Kuligiem










Dziękujemy za przesłanie błędu