Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
05/10/2018 - 09:55

„Sztuka” przyjaźni i oceny sztuki – kunszt Opani, Nejmana i Lewandowskiego

Trzech przyjaciół, „gówniany” obraz i cieniutka, brutalnie szarpana nić porozumienia. „Sztuka” Rezy jest złożoną historią ludzkich słabości, dająca widzom prawdziwy pokaz przebiegu psychologicznych procesów.

Teatr Kwadrat w tym roku już dwukrotnie zaszczycił scenę Miejskiego Ośrodka Kultury. Po beztroskiej komedii „Szalone nożyczki”, przyszedł czas na głębszą refleksję o ludzkiej psychice, podczas podziwiania „Sztuki” Rezy w reżyserii Marcina Sławińskiego.

Entuzjasta, frustrat – egoista i zmęczony marzyciel nabierający powoli cech konformisty przyjaźnili się od 15 lat. Wszystko mogło legnąć w gruzach z powodu niewielkiej sprawy, dotyczącej pozornie tylko jednego z panów.

Na przykładzie zakupu horrendalnie drogiego obrazu nie przedstawiającego niczego, poza bielą, „Sztuka” demonstrowała, jak zalążki negatywnych odczuć mogą wykiełkować i obrócić przyjaciół we wrogów. Jak skrywana frustracja może przeistoczyć się w furię i jak niezrozumienie może przejść w kłótnię, a ta w rękoczyny.

Utwór można by sklasyfikować jako psychologiczny komediodramat. Stanowi niezwykłe źródło wiedzy o ludzkiej naturze i demonach budzących się podczas sporu w umysłach zwykłych ludzi. Zatrważająca dla widzów staje się świadomość, że podobne procesy – choć nie w takiej skali – mogą zachodzić również w ich kręgach towarzyskich.

Poza aspektem chwiejnej przyjaźni trzech panów, utwór podejmuje również temat fenomenu sztuki nowoczesnej, niejako wyśmiewając skrajne jej przykłady. Sugeruje delikatnie, że coraz częściej niezrozumienie przekazu utworu czy obrazu, może być spowodowane zwyczajnym jego brakiem, nie zaś ignorancją, ani niewrażliwością odbiorcy.

Całość sztuki prezentowała niezmiernie wysoki poziom scenariusza, reżyserii i gry aktorskiej, co potwierdziły wyjątkowo długie oklaski ze strony widowni. Po spektaklu widzowie mogli porozmawiać z Andrzejem Nejmanem, a także podziwiać pastele Ryszarda Miłka zdobiące foyer sali widowiskowej.

[email protected] fot. Andrzej Rams







Dziękujemy za przesłanie błędu