Nie żyje Wojciech Kaczor, nestor amatorskich scen teatralnych
Wojciech Kaczor od ponad 50 lat związany był z Teatrem Robotniczym im. Bolesława Barbackiego w Nowym Sączu, w którym debiutował jako aktor w przedstawieniu pt. „Dziewczę z chaty za wsią”, w 1968 roku. Wielkie sukcesy artystyczne odnosił w latach 80. i 90. ubiegłego wieku znaczącymi kreacjami Joachima Petersa w „Niemcach” L. Kruczkowskiego i Chłopa w „Życiu jawą” E. Brylla.
Jako jeden z niewielu aktorów-amatorów miał swoje „pięć minut” w teatrze profesjonalnym, trafiając do zespołu Teatru Polskiego w Poznaniu, w którym m. in. zrealizował swój monodram pt. „Spór o życie”, grając go ponad sześćdziesiąt razy w całej Polsce. Po powrocie z Poznania do Nowego Sącza, rzucił się w wir pracy – jako reżyser spektaklu „Kobieta i mężczyzna” wg „Igraszek trafu i miłości” P. Marivaux i przede wszystkim jako charyzmatyczny aktor w wielokrotnie granych na nowosądeckiej scenie spektaklach, m. in. w „Balladynie” J. Słowackiego (przygotowanej na jubileusz 75-lecia Teatru Robotniczego w 1997 r.), „Grzegorzu Dyndale” Moliera, „Małym księciu” wg A. de Saint-Exupery'ego, „Ożenku” M. Gogola, „Po bajce”
H. Krall, „Igraszkach z diabłem” J. Drdy, „Klubie kawalerów” M. Bałuckiego (na 90-lecie Teatru), czy w trzech fredrowskich komediach - „Ślubach panieńskich”, „Zemście” i „Damach i huzarach” (znakomita i ulubiona przez publiczność rola Grzesia).
Z powodzeniem występował również w spektaklach Sceny Poetyckiej Teatru Robotniczego, popularyzujących piękno poezji klasycznej jak i współczesnej oraz wielu inscenizacjach misteriów bożonarodzeniowych, w których ze względu na charakterystyczną urodę, grał rolę głównie Heroda. Od początku lat 90-tych ubiegłego wieku był także aktorem kameralnego Teatru NSA, działającego przy Miejskim Ośrodku Kultury, a od 1996 roku śpiewał w Chórze Męskim „ECHO 2”, działającym przy Parafii św. Kazimierza w Nowym Sączu.
Wspaniale odbierany przez sądecką publiczność, zarówno w rolach komediowych jak i dramatycznych, w spektaklach dla dorosłych i dla najmłodszych widzów. Swoją postawą, całkowitym oddaniem się sprawom teatru i zaangażowaniem w jego funkcjonowanie - stanowi wzór dla młodszych członków zespołu. Traktował teatr jako swoją pasję, miłość, którą zawsze potrafił dzielić się z innymi i zarażać nią młodych adeptów sztuki scenicznej, dla których na zawsze pozostanie autorytetem.
Ostatnie pożegnanie Wojciecha Kaczora będzie miało miejsce na Cmentarzu Komunalnym w Nowym Sączu, przy ul. Rejtana, w poniedziałek 18 grudnia o godz. 12. Wcześniej, o godz. 10.15 w kościele św. Kazimierza odprawiona zostanie żałobna msza za spokój Jego duszy.
Janusz Michalik