Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
04/08/2014 - 07:30

„Łemkowie i Łemkowszczyzna” – Album unikatowych fotografii Jerzego Żaka

„Łemkowie i Łemkowszczyzna” - to tytuł przepięknego albumu zawierającego fotografie Jerzego Żaka, znanego artysty fotografika z Krynicy-Zdroju. Wydawcą tego pachnącego jeszcze drukarską farbą cacka edytorskiego jest firma Anny i Janusza Kasztelewiczów „Sądecki Bartnik” ze Stróż.
Album jest kolejną publikacją, którą Jerzy Żak zapisze w swoim dorobku. Zdjęcia zamieszczone w albumie są efektem przemierzania z aparatem fotograficznym wraz z żoną Lucyną szlaku cerkiewek od Beskidu Sądeckiego i Niskiego po Bieszczady, między Popradem, a Osławą, zapuszczania się w miejsca bytności Łemków, w tym także te w Beskidzie Sądeckim i Niskim.

Jerzy Żak jest od lat zafascynowany krainą Łemków i od lat przemierza ją utrwalając na zdjęciach wszystko co godnego uwagi, zbierając materiały ikonograficzne o kulturze materialnej, sakralnej, tradycjach i zwyczajach tej grupy etnicznej.

Najnowszy album „Łemkowie i Łemkowszczyzna” jest niejako kontynuacją tematyki zawartej w albumie „Łemkowskie cerkwie”, który ukazał się w 2011 roku. Znalazła się w nim część bardzo bogatego zbioru materiałów o Łemkach i Łemkowszczyźnie zebranych przez małżeństwo Żaków.

To już kolejna publikacja ze zdjęciami znanego krynickiego fotografika, która została wydana przez „Sądecki Bartnik” ze Stróż

- Z Jerzym Żakiem współpracujemy od wielu lat – powiedział naszemu portalowi Janusz Kasztelewicz, właściciel firmy, pszczelarz z wykształcenia i zamiłowania. – Jego zdjęcia wypełniły wydany przez nas album „Ule i pasieki”, który ukazał się w 2000 roku, a także zamieszczane były w wielu innych naszych wydawnictwach. W grudniu ubiegłego roku Jerzy Żak napomknął w rozmowie, że ma mnóstwo zdjęć Łemków i terenów, gdzie kiedyś oni mieszkali i mieszkają obecnie. I tak, przechodząc od słowa do słowa, doszliśmy do wniosku, że ze zgromadzonego materiału mógłby powstać kolejny album. Podjęliśmy się tego wyzwania, bo takie unikatowe rzeczy trzeba ocalać od zapomnienia. Pomysł okazał się bliski mi szczególnie. Jestem pszczelarzem, a Łemkowie również zajmowali się z wielkim upodobaniem pszczelarstwem.

Małżeństwo Kasztelewiczów to przedsiębiorcy nietypowi. Prowadząc w trudnych realiach wolnego rynku gospodarstwo pasieczne, niemałym nakładem własnych funduszy kultywują i ocalają od zapomnienia materialną i niematerialną historię i kulturę beskidzkiej ziemi, o czym świadczy choćby utworzone przez nich w Stróżach liczące ponad tysiąc eksponatów Muzeum Historii Pszczelarstwa Polskiego im. Bogdana Szymusika, a także interesujące inicjatywy edukacyjne i kulturalne, plenery rzeźbiarskie i fotograficzne.

Do tej serii przedsięwzięć dołączył teraz album Żaka i Grabanów, który już podczas ostatniej Łemkowskiej Watry okazał się przebojem wydawniczym.

Przepięknie wydana publikacja (format A4 – 220 stron) w nakładzie tysiąca egzemplarzy jest pozycją unikatową, którą warto mieć w swojej domowej bibliotece. Wydawnictwo, z uwagi na zastosowaną symbolikę i wybraną tematykę zdjęć, dzieli się na dziewięć rozdziałów: Łemkowie i Łemkowszczyzna, Cerkiew, Ikona, Krzyż, Świętowanie, Architektura, Ginące zawody, Folklor, Znani Łemkowie, do których autorzy zaliczyli m.in. kompozytora Dymitra Bortniańskiego, profesora chemii UJ Emiliana Czyrniańskiego, poetę, Bohdana Ihora Antonycza, pierwszego świętego łemkowskiego Maksyma Sandowycza (Gorlickiego), rodem ze Zdyni, Nikifora Krynickiego, czy wreszcie Andy (Andrieja) Warhola, prekursora i guru światowego pop-artu (któż nie zna jego sitodrukowych portretów słynnych artystów np. Marylin Monroe…).

Wartością dodaną są przedstawione w dwujęzycznej – polskiej i łemkowskiej – wersji wiersze (w tym przejmujące psalmy) poety Władysława Grabana i teksty jego córki Marty Graban-Butryn. Uznanie budzi też nowatorski projekt graficzny całego wydawnictwa autorstwa Zbigniewa Karaszewskiego.

Ideę publikacji wyjaśnia Jerzy Żak:
„Nie byłoby w życiu Łemka nic niezwykłego, gdyby nie fakt, iż pewnego dnia przyszły rozkazy! Łemków za ich grzechy nie popełnione należy wysiedlić! I tak oto z podstawowym dobytkiem i tobołkiem w ręku, pozostawiając swoje chyże, cerkwie, a przede wszystkim wspomnienia przeżytych chwil, przy biciu cerkiewnych dzwonów rozpoczęła się gehenna wypędzenia. Po latach tęsknoty za miejscem urodzenia rodziców, synowie, córki i wnukowie wypędzonych, zaczęli wracać w rodzinne strony. Dzisiejsza Łemkowszczyzna, to teraz pusty i dziki, choć nadal piękny krajobraz. Tylko kopuły cerkwi, samotne krzyże przydrożne, ślady po studniach i fundamentach chyż, oraz zdziczałe sady dają świadectwo o dawnych gospodarzach tej krainy. Autorzy publikacji, którą proponujemy starali się właśnie podążać śladami kultury i tradycji dawnych mieszkańców tych ziem i współczesnych Łemków, którzy utożsamiają się ze swoimi przodkami. Niech obrazy i teksty, wzbogacone poetyckimi wersetami zawarte w tej książce będą zachęta dla czytelnika do bliższego zapoznania się z historią, kulturą, tradycjami, a także współczesnością Łemkowszczyzny”.

W najnowszym albumie, jak mówi Jerzy Żak znalazły się zdjęcia zrobione wiele lat temu, jak i wykonane w tym roku.

- Część zdjęć powstało na przykład wiosną tego roku. Ten album powstał, jakby na tle poprzedniego – mówi Sądeczaninowi.info krynicki artysta fotografik. – Utrwala on od zapomnienia kulturę łemkowską. Dlaczego taka tematyka?. Nie jestem Łemkiem, ale darzę sympatią tych ludzi, mam wśród nich wielu znajomych. W moich wcześniejszych publikacjach ta tematyka się pojawiała. Ten najnowszy album powstał przy wsparciu mojej żony Lucyny.

Prace fotograficzne Jerzego Żaka były wystawiane na około 150 wystawach w kraju i za granicą. Publikuje on swoje zdjęcia w licznych pismach, folderach, kalendarzach i albumach jak chociażby: „Ule i pasieki” (2000 rok), „Krynica-Zdrój, miasto, ludzie, okolice” (2002 rok), „ Krynica dawna i dzisiejsza”, „Perły Doliny Popradu” (2009 rok), „Łemkowskie cerkwie” (2011 rok).

Album „Łemkowie i Łemkowszczyzna” można kupić w „Sądeckim Bartniku”.

(MIGA)







Dziękujemy za przesłanie błędu