Ekstremalni pielgrzymi wędrowali w drodze krzyżowej
W naszym regionie także nie brakuje tego typu inicjatyw. Dzięki różnorodności tras, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. 31 marca wyruszyła ekstremalna droga krzyżowa z Grybowa. Rozpoczęła się ona mszą św. o godz. 18 w tamtejszej bazylice.
- Grupa oficjalnie liczyła około 500 osób, bo tyle było zapisanych. Jednakże według mnie było znacznie więcej, około 1000 pielgrzymów. Z czego 70 procent to młodzież -zaznacza Iza Olszanecka, uczestniczka EDK.
Zobacz też: Ponad 400 chętnych na ekstremalną drogę krzyżową w Grybowie
Wierni w ciszy, wyruszyli w małych grupkach trasą wyznaczoną przez organizatorów. Pątniczy szlak wiódł poprzez sąsiednie parafie, a miejsca poszczególnych stacji drogi krzyżowej były starannie dobrane np. kościoły, przydrożne kapliczki.
- Mieliśmy do pokonania 40 km. Pierwsi pielgrzymi dotarli do Grybowa, bo tam był kres wędrówki, już na godzinę pierwszą. Ja doszłam na godzinę czwartą rano, a po mnie dochodzili jeszcze systematycznie pozostali. Na ekstremalnej drodze krzyżowej idzie się w samotności, w ciszy.
Przeczytaj o EKS z Tymowej do Limanowej
- Dla mnie to było spotkanie z Panem Bogiem. Czułam, że jestem blisko Boga. Na pielgrzymce do Częstochowy idzie się w grupie. Jest śpiew, jest wesoło, ale nie ma aż takiego wyciszenia, które właśnie można przeżyć na EDK - dodaje Iza Olszanecka.
Ekstremalne drogi krzyżowe były organizowane także w innych parafii całej diecezji. Największym zainteresowaniem wiernych w naszym regionie, cieszy się od lat EDK z parafii św. Kazimierza w Nowym Sączu, która w tym roku odbyła się 7 kwietnia. Z roku na rok coraz więcej osób postanawia przeżyć drogę krzyżową w sposób nietypowy, bo ekstremalny. (Raf)
Uczestniczyłeś w ekstremalnej drodze krzyżowej? Opisz swe przeżycia, przyślij zdjęcia: [email protected]