Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
09/03/2018 - 09:15

Dobra książka. Sądeczanin poleca. Stanisława Bogdańska. „Ojciec Józef Andrasz SJ. Spowiednik świętych” (5)

Poznaj historię ojca Józefa Andrasza – człowieka, który wywarł ogromny wpływ na duchowe życie Kościoła w Polsce. Autor życiorysu świętej Faustyny był niezmordowanym kaznodzieją i rekolekcjonistą. Pod wpływem objawień Świętej zaangażował się w szerzenie nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego. Apostołka Bożego Miłosierdzia wspomina go w Dzienniczku wielokrotnie. Z jej opisu wyłania się postać roztropnego kapłana, jezuity prowadzącego głębokie życie duchowe, mistrza w rozeznawaniu duchów.

(…) Przyjmowaniu Komunii świętej powinna towarzyszyć wzrastająca gorliwość. Matka Paula w różnorodnym sposobie przygotowania się do niej widziała doskonały środek przeciw rutynie. Zalecała więc swoim córkom duchowym, aby przyjmować Chrystusa w Najświętszym Sakramencie jako Brata, potem znów jako Przyjaciela, Oblubieńca, Mistrza, Zbawiciela, kiedy indziej Lekarza. Oraz by trwały przy Nim przez cały dzień. Zofia Tajber nie miała wykształcenia teologicznego. Niemniej jednak swoim codziennym, zwykłym językiem usiłowała wyrazić głębokie prawdy religijne. Na zlecenie swoich spowiedników spisywała swoje przeżycia wewnętrzne i  natchnienia otrzymane na modlitwie. Można powiedzieć, że najwięcej pism z tego zakresu pochodzi z czasu, kiedy o. Józef Andrasz SJ był kierownikiem Stowarzyszenia (1931-1935). Trzeba zaznaczyć, że Zofia Tajber poznała o. Andrasza już w roku 1921. Sam moment spotkania opisuje w ten sposób: „Coś po dwóch czy trzech tygodniach od chwili, gdy Przew. Ojcu Rektorowi wręczyłyśmy po raz drugi zeszyty moje (...). Ojciec Szmyd po spowiedzi świętej kazał nam pójść do rozmównicy, gdyż przewielebny ojciec Wolnik życzył widzieć się z nami. Przewielebny ojciec Rektor pytał mnie wiele, lecz nie pamiętam o co. Po jakimś kwadransie nadmienił, że ojciec Andrasz, który obecnie moje zeszyty bada, a bada szczególnie ducha całej sprawy, chce się z nami widzieć, aby o niektórych kwestiach pomówić i zapytać osobiście. I rzeczywiście po chwili zapukał do drzwi i wszedł bardzo wysoki, szczupły, pełen ducha dziecięcej, Bożej swobody Kapłan (...) W tejże chwili miałam silne wrażenie, a nawet przeświadczenie, że ten Kapłan kiedyś wiele dla Najświętszej Duszy Chrystusa Pana uczyni, ponieważ będzie Ją doskonale rozumiał, toteż w swoim czasie dopomoże Ją przeprowadzić w Kościele Bożym i tak się stało.

Trzeba powiedzieć, że o. Józef Andrasz był rzeczywiście bardzo życzliwy dla Zgromadzenia i jego Założycielki. I chociaż nie mógł czynnie wspomagać, to był gotowy nieść duchową pomoc. Nawet w chwilach choroby pisał: „Mogę jednak jako życzliwy i Tobie, i Sprawie słów parę napisać”. Dając Zofii Tajber niejako ostatnie wskazówki, zaznaczył: „Wskazówki w tym liście dane – są tylko dla Ciebie – nie życzę sobie, byś je komukolwiek czytała – natomiast byś je wiernie wykonała, gdyż będzie stąd wielka Boża chwała i dobro dla Sióstr. Żyj w Jezusie, ufaj Mu, miłuj Go ponad wszystko. Ślę Ci + ojcowski”. (…)

Cytaty pochodzą z książki: Stanisława Bogdańska „Ojciec Józef Andrasz SJ. Spowiednik świętych”, Wydawnictwo WAM, 2017

Książka nominowana w tegorocznej edycji konkursu o nagrodę im. ks. prof. Bolesława Kumora







Dziękujemy za przesłanie błędu