Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
15/12/2018 - 16:05

Dobra książka. Sądeczanin poleca. "Sposób na (cholernie) szczęśliwe życie" (6)

Warto przebaczyć, bo brak przebaczenia nie niszczy przede wszystkim człowieka, który mnie skrzywdził tylko mnie samego, bo odbiera mi pokój serca.

Czy siostra potrafi tak przebaczać, jak każe Pan Bóg, czyli nie raz, nie siedem, tylko siedemdziesiąt siedem razy, czyli mówiąc prościej – zawsze?
Są sytuacje, w których po ludzku przebaczyć jest bardzo trudno. Wtedy trzeba prosić Chrystusa, żeby nauczył nas przebaczać, bo On faktycznie przebacza nieskończoną ilość razy i do tego samego nas zachęca.
Warto przebaczyć, bo brak przebaczenia nie niszczy przede wszystkim człowieka, który mnie skrzywdził tylko mnie samego, bo odbiera mi pokój serca. Przebaczenie jest czasem heroizmem. (…).

Co to tak naprawdę znaczy przebaczyć? Powiedzieć: „daj spokój, nic się nie stało”, zapomnieć?
Absolutnie nie chodzi o to, żeby powiedzieć i udawać, że nic się nie stało. Stało się, ale muszę z tym żyć i wierzyć, że miłość jest silniejsza niż zło. Nie powracam do tego, chociaż oczywiście rana pozostaje, pozostaje okaleczone serce, pozostaje trudne doświadczenie i pamięć. Przebaczenie nie likwiduje pamięci, ale nas uwalnia od nienawiści, od chęci zemsty, od tego, żebyśmy ciągle szukali naszej ludzkiej sprawiedliwości. To jest zostawienie sprawiedliwości Panu Bogu. To wcale nie znaczy, że w ogóle nie mamy szukać sprawiedliwości na ziemi. Możemy to robić, ale nie metodą, którą niestety najczęściej stosujemy, czyli wet za wet, oko za oko. Przebaczenie to uznanie, że zło istnieje i ja padłem jego ofiarą, ale również przyznanie, że ja czasami też krzywdzę. To jest pójście dalej. To jest taki stan, że jeśli spotkam człowieka, który mi uczynił zło, i będzie on w potrzebie, to wyciągnę do niego rękę, nawet jeśli on nie powiedział „przepraszam”.

Jest jeszcze jedna strona tego permanentnego, ustawicznego przebaczania: ono może być szkodliwe dla tego, komu przebaczamy.
Oczywiście. I to jest wtedy zła, głupia miłość. Jeżeli ktoś mnie notorycznie krzywdzi, a ja mu notorycznie „przebaczam”, to nie ma to sensu, bo on to będzie robił dalej. Co robić w takiej sytuacji? Ja go muszę – i to jest jeden z uczynków miłosierdzia – napominać. Napominać błądzących to jest nasz obowiązek. Jeżeli ktoś chce mnie ustawicznie krzywdzić, to muszę mu powiedzieć: „Robisz źle. Przestań”. Natomiast w sercu muszę mu przebaczyć. To nie oznacza, że mam stać i czekać, aż uderzy mnie następny raz, bo to by była głupota.
 

Cytowane fragmenty pochodzą z książki:
 „Sposób na (cholernie) szczęśliwe życie”
S. Małgorzata Chmielewska, Błażej Strzelczyk, Piotr Żyłka
Wydawnictwo WAM, 2016

 






Dziękujemy za przesłanie błędu