Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
27/12/2017 - 08:50

Dobra książka. Sądeczanin poleca. Renee Swope "Kobieta pewna siebie" (3)

Renee Swope w swojej książce (poradniku) obrazuje historię kobiety, która kładąc nacisk na własny rozwój osobisty w komunii z Bogiem, potrafiła połączyć rolę matki, żony, osoby aktywnej zawodowo… i potrafiącej wspierać duchowo innych… Zachęcamy do spotkania z lekturą, w której osobiste doświadczenie autorki, modlitewne wsparcie i praktyczne rozwiązania natury psychologicznej pomagają przezwyciężać zwątpienia i napełniać serca wiarą w siebie.

Przez większą część mojego życia czułam się samotna i zdezorientowana, nie rozumiejąc, dlaczego wszystkie relacje, a także rzeczy, które zdobyłam w takim trudzie, nie dają mi satysfakcji i poczucia spełnienia. […]. Kiedy zawodził pomysł z nadmiernymi zobowiązaniami, próbowałam ukoić ból drinkami. Ale pobyty w krainie chwilowego szczęścia kończyły się zwykle następnego ranka i znowu wracałam do krainy mroku. Pragnąc wydostać się z tej przepaści, jeszcze bardziej pogłębiałam pustkę w moim sercu, stając się  zakładniczką beznadziei pustoszącej moją duszę. Im bardziej byłam aktywna i im więcej rzeczy posiadałam, tym częściej pytałam siebie, dlaczego jestem niezadowolona, i tym bardziej wątpiłam, że kiedykolwiek będę szczęśliwa.[…]. Przez chwilę czułam się lepiej, ale wątpliwości wróciły bardzo szybko. Miałam wrażenie, że ich rozczarowałam, podobnie jak i siebie. Wychowując mnie, mama miała nadzieję, że będę kiedyś silną i stanowczą kobietą. Wysłała mnie na studia, żebym zdobyła dobre wykształcenie i nie była od nikogo zależna. Biorąc pod uwagę wszystkie te założenia, na tym etapie życia powinnam być już kobietą pewną siebie. Tymczasem moje serce przypominało linię brzegową rozmywaną przez prądy nieudanych związków, niepewności i zrujnowanych marzeń. Zatrzymałam się znowu, próbując zrozumieć, co się ze mną dzieje? Dlaczego wciąż czegoś mi brakuje? Dlaczego nic i nikt nie może zaspokoić moich pragnień? […]. Teraz wiem, spoglądając wstecz, że wszędzie szukałam akceptacji, usiłując wypełnić pustkę w sercu ludźmi, miejscami i rzeczami. Chciałam zasłużyć na uznanie ze strony rodziców, pragnąc usilnie ich aprobaty. Ciężko pracowałam, żeby potwierdzić swoją wartość wobec nauczycieli i przyjaciół,  ale wciąż czegoś mi brakowało. Dopóki nasze serce nie odnajdą pewności i akceptacji siebie w bezwarunkowej miłości Boga, zawsze czegoś nam będzie brakowało. […].

Zastanawiałam się jednak, czy Boża miłość naprawdę wystarczy i będzie w stanie wypełnić wszystkie puste miejsca w moim sercu. Chciałam, żeby to była prawda. Nasza przyjaciółka Sam wątpiła, czy żywa woda, o której mówił Jezus, wystarczy, żeby już nigdy nie pragnęła: „Panie, przecież Ty nie masz nawet czerpaka, a studnia jest głęboka. Skąd więc weźmiesz wodę żywą”? (J4, 11). Podobnie jak Sam wiedziałam, że mam nieskończone potrzeby. A studnia mojego serca była bardzo głęboka. Jej wypełnienie wydawało się nierealne. […].

Jezus pomógł jej [Sam] zrozumieć, że żadna osoba ani pozycja społeczna, jak na przykład bycie czyjąś żoną, nie jest w stanie zaspokoić pustych miejsc w jej sercu. Podobnie postąpił ze mną i chce pomóc także tobie. On pokazał Sam, czego pragnie i gdzie może to znaleźć. Sam szukała miłości, która jej nie zawiedzie, nawet gdyby upadła. I tamtego dnia odnalazła tę miłość w Chrystusie.

Cytaty pochodzą z książki: Renee Swope, Kobieta pewna siebie. Jak przestać w siebie wątpić i zacząć żyć,  Edycja św. Pawła, Częstochowa 2015

Oprac. Iwona Stępień







Dziękujemy za przesłanie błędu