Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 19 marca. Imieniny: Aleksandryny, Józefa, Nicety
16/01/2018 - 08:15

Dobra książka. Sądeczanin poleca. Mariola Wołochowicz "6 zaskakujących pragnień dzieci. Rodzice nie bójcie się wymagać!" (2)

Prezentowana książka wpisuje się w nurt problematyki o niełatwej sztuce wychowania dzieci. Modlitewne prośby dzieci za rodziców stały się jej podstawą. Autorka, skupiając uwagę na sześciu aspektach rodzicielstwa, daje nam możliwość zanurzenia się we własne życie rodzinne i dokonania jego przewartościowania. Może to przynieść korzyści zarówno dzieciom np. szczęśliwe dzieciństwo i właściwe przygotowanie do dorosłości, jak i rodzicom – satysfakcję z dobrze wypełnionej roli.

PRAGNIENIE PIERWSZE: RODZICE,  ZACHĘCAJCIE SIĘ W WIERZE!

(…). Twoje dzieci chcą widzieć wielkiego Boga, Jego cele i ich wypełnienie. Także duchowe i finansowe. Pokazuj zatem nieustannie twojemu dziecku jako normalność wielkiego Boga i Jego cele i daj  mu doświadczyć naszej wspólnej ich realizacji. Przez pieśni i słowa pełne Ducha zachęcamy się, by trwać i wzrastać w naszej tożsamości jako Boży synowie i  córki, śmiało korzystający z dóbr Jego domu. (…). Masz się więc zacząć orientować,  do czego ciebie jako rodzica powołał Bóg. A powołał cię nie tylko do ochrony i wykarmienia dziecka, ale do takiego wychowania, aby w przyszłości stało się samodzielne i potrafiło odnaleźć się zarówno świecie fizycznym, jak i duchowym. Do tego jesteś powołany: nieś przed Bogiem odpowiedzialność za dziecko, za jego rozwój i szczęście. Masz też do tego mądrość i doświadczenie, których ono w swej niedojrzałości nie posiada i musi polegać na tobie. (…) Wielu rodziców zachowuje się tak, jakby ich dzieci posiadały tylko jedną sferę, którą miałyby doskonalić – umysł. Mają się po prostu dobrze uczyć i ewentualnie rozwijać jeszcze jakiś talent, np. muzyczny czy sportowy. Masowo jednak natykamy się na rodziców, którzy nie planują nic w innych dziedzinach. Sprawdza się w przysłowie: „Jeśli w nic nie celujesz – po prostu w nic nie trafisz”. (…). Sprostać mądrości to rozwijać się w dziedzinie intelektualnej. Mądrość zaś – zwróćmy uwagę – to coś więcej niż tylko wiedza. To umiejętność podejmowania słusznych decyzji i przewidujących wyborów. (…). Podobnie i my musimy jako ludzie świadomie wyćwiczyć się w skutecznym porozumiewanie się z innymi, wczuwaniu się w ich potrzeby i czytelnym okazywaniu im miłości. Rozwinąć trzeba zatem w dziecku takie cechy, jak: skupianie uwagi, chęć samodoskonalenia, a także odnoszenie się z szacunkiem do płci odmiennej.(…). Podobnie jest  z celami duchowymi: każdy rodzic powinien jasno uświadomić sobie, gdzie chce w tej dziedzinie doprowadzić swe dziecko. Nie wystarczy mgliste założenie: „żeby moje dziecko było wierzące, chodziło do kościoła”. Niech  cele będą konkretne, np. nauczanie: czytania i rozumienia Pisma Świętego, samodzielnego rozmawiania z Bogiem, otwartego mówienia o Nim innym, słyszenia Go coraz wyraźniej i posługiwania się Jego mocą. (…). Nie znam prawie angielskiego. Pewnego razu jednak podczas posiłku bardzo przejęłam się zdesperowaną młodą izraelską mamą z niemowlęciem i robiącym wokół siebie dużo bałaganu maluchem, który starał się samodzielnie jeść (w wysokim foteliku). Obsługa hotelowej restauracji fukała na nią, a ona była bliska łez. Objęłam ją i z uśmiechem zapewniłam: „You are a good mother”. Tylko tyle potrafiłam i mogłam dla niej zrobić. Jej uśmiech i wdzięczne „Thank you” były ziarnem zachęty. (…). Aby budować się  w wierze i zlikwidować stare przyzwyczajenia, wymyśliliśmy ostatnio wśród współpracowników prostą pomoc wizualną do trenowania dobrych nawyków. Każda osoba znajduje w domu lub pożycza małą platformę – podstawę z klocków Lego. Do słoika wsypujemy trochę klocków. Każdą negatywną, wątpiącą wypowiedź zaznaczamy przez dołożenie klocka odpowiedniego koloru, który tworzy jakby tron albo świątynię zniechęcenia. A wyrażając ufność, białymi klockami budujemy obok drugi tron – wiary ku chwale Bożej. Od tej chwili obserwujemy siebie samych i dajemy prawo innym łapania za słówko. Przynosi to dobre efekty. Naśladujcie śmiało ten pomysł i wymyślajcie sami nowe sposoby. W ten sposób poprzez słowa zmienia się nasz sposób myślenia, czyli mentalność. To, co prawda, jeszcze nie wystarczy bo zmienić się musi koniecznie serce, ale to jest już pierwszy krok. Ważne jest jedno: nie porzucić zadania, aż się w tobie wyćwiczy prawidłowy nawyki. I aż się utrwali.

Cytaty pochodzą z książki: Mariola Wołochowicz, 6 zaskakujących pragnień dzieci. Rodzice nie bójcie się wymagać! Edycja św. Pawła, Częstochowa 2017

Oprac. Iwona Stępień







Dziękujemy za przesłanie błędu