Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
23/08/2017 - 06:00

Dobra książka na wakacje (3). Sądeczanin poleca „Od serca z kamienia do serca z ciała”

Wakacje powoli dobiegają końca. W tych ostatnich dniach sierpnia warto sięgnąć po dobrą książkę i zagłębić się w jej lekturze. Sądeczanin poleca "Od serca z kamienia do serca z ciała".

- Współczesny człowiek cierpi na pewną chorobę duszy – zżera go sumienie. Stare przysłowie mówiące, że „najlepszą poduszką jest czyste sumienie”, jest dzisiaj potwierdzane przez ludzi, którzy spędzają bezsenne noce na twardej poduszce materializmu i przyjemności dla przyjemności – pisze Andre Daigneault.

- Pierwszym skutkiem grzechu w nas jest zawsze ukrywanie tego, czym jesteśmy naprawdę. Grzech zawsze prowadzi nas do kryjówki, do nierzeczywistości, do odgrywania ról, do podwójności, do pielęgnowania pozorów, do usprawiedliwiania się i zwalania winy na innych.

- Czyż głębokie zdrowie nie przychodzi wówczas, gdy rezygnujemy z tkwienia w złudzeniach? W ten sposób uznajemy naszą ludzką rzeczywistość – dodaje autor.

- Faryzeusz nie ma świadomości, że stłumił swoje prawdziwe „ja”. Ale Jezus był świadom tych spraw: w Kazaniu na górze podkreśla bowiem, że nie można zostać zbawionym, upodabniając się do wyidealizowanego obrazu siebie ( sprawiedliwość faryzeuszy). Wobec sprawiedliwości faryzeuszy Jezus podkreśla, że przyjęcie Boga nie zależy od wysiłków, jakie wkładamy w odtwarzanie wyidealizowanego obrazu, wysiłkom tym zawsze bowiem towarzyszy pycha, alienacja „ja” i Boga oraz hipokryzja.

- Pierwszym krokiem, jaki powinnyśmy zrobić, żeby być szczerymi wobec siebie, jest przyjęcie prawdy o nas samych – przekonuje Daigneault. - Większość naszych depresji wynika ze spychania do podświadomości błędów, jakie popełniliśmy, i robienia wszystkiego, żeby zapomnieć. Nieuświadomiona nawet niezgoda na przyjęcie prawdy o sobie, żeby ukryć się za jakąś postacią, jest czymś nieuczciwym. Jest próbą odgrywania niewinnego męczennika. Zamiast wyznać swoje słabości, subtelnie usiłujemy dominować nad innymi za pomocą fałszywej dobroci, podszytej stłumioną agresją.

- Kiedy jestem autentyczny, a kiedy nie? Jak udowodnił Sokrates, nigdy całkowicie nie poznamy samych siebie. Można jednak zbliżyć do tego poznania na tyle, na ile pogodzimy się z tym, że istnieją w nas sprzeczności. W naszym życiu zawsze istnieje domieszka dobra w złu i odwrotnie. Zresztą ludzie zbyt „doskonali” często przytłaczają innych, wcale tego nie chcąc.

Cytat pochodzi z książki „Od serca z kamienia do serca z ciała”, w której Andre Daigneault, sięgając do bohaterów biblijnych, próbuje pomóc współczesnemu człowiekowi zmierzyć się z lękiem przed życiem.

Opr. JORDAN







Dziękujemy za przesłanie błędu