Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
01/04/2019 - 09:05

Dobra książka: ks. Jerzy Popiełuszko. Zapiski 1980-1984 (3)

Nie bardzo wiem, dlaczego wziąłem do ręki dzisiaj długopis, aby myśli na papier wylać. Ostatnie dni miały wiele ciekawostek dla mnie, szkoda więc może, aby poszły w niepamięć...

Zeszyt niebieski

13.XI.82

Jedenaście miesięcy udręki narodu, pod dyktaturą władzy wojskowej. Chwała tym, którzy cierpią dla Ojczyzny, którzy nie załamują się pod naciskiem ubeckich metod. Nie bardzo wiem, dlaczego wziąłem do ręki dzisiaj długopis, aby myśli na papier wylać. Ostatnie dni miały wiele ciekawostek dla mnie, szkoda więc może, aby poszły w niepamięć...

Nie mogą sobie darować nasze władze, oczywiście nie kościelne, tych Mszy św. za Ojczyznę, które odprawiam zawsze w ostatnią niedzielę. Mówią, że jest to największy wiec w stanie wojennym. Byłem 1. XI. w katedrze. Miałem możliwość porównania atmosfery Mszy św. tam i u nas. Tam może i można by [to] nazwać wiecem, choć wcale niegroźnym. Były krzyki, brawa, sto lat. U nas zawsze pełna powaga modlitwy, uczuć patriotycznych. Ludzie wychodzą w skupieniu i powadze. Dzisiaj w nocy „znani sprawcy” pomalowali aerozolem olejnym na biało samochód ks. Henryka. Pomylili samochody, bo nie mam wątpliwości, że było to przygotowane na moją Zastawę. Stare metody, te same, którymi mszczą się na aktorach. Mój niewiele, tylko muśnięty. Czyścić nie będę.

Ks. Jerzy Popiełuszko. Zapiski 1980 – 1984, Editions Spotkania

wybór fragmentów: Editions Spotkania







Dziękujemy za przesłanie błędu