Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
16/03/2019 - 10:25

Dobra książka. Andre Daigneault, „Od serca z kamienia do serca z ciała” (6)

Żyjemy w społeczeństwie kawy rozpuszczalnej i zupy błyskawicznej. Nawet w życiu duchowym brak nam cierpliwości i łatwo popadamy w zniechęcenie.

- Kiedy przyglądamy się temu, co Bóg uczynił z Jakubem, widzimy, jakimi sposobami posługuje się Bóg, żeby nas zmienić i pomóc nam stać się tym, czym On chce, byśmy byli – tłumaczy Andre Daigneault. - Na podstawie tekstu o walce Jakuba z Bogiem wyróżniamy cztery etapy, którymi posługuje się Bóg, żeby kogoś przemienić i oczyścić. W trakcie zmagania z Bogiem trzeba nam przejść przez kryzys, decyzje, wyznanie i współdziałanie.

- Naukę, jaką należy z tego wyciągnąć, można ująć tak: kiedy Bóg chce nas przemienić, zaczyna od postawienia nas w sytuacji, której nie możemy kontrolować. Musimy się zmierzyć ze swoimi ograniczeniami. A im więcej walczymy, tym bardziej się męczymy. Jest to sytuacja kryzysowa. Przestajemy rozumieć. Już nie wiemy, co robić. Jeśli w takiej chwili przechodzimy kryzys, wyraźnie sobie powiedzmy, że Bóg ma dla nas jakiś plan.

- Kiedy Bóg dopuścił, byśmy weszli w kryzys, bynajmniej od razu go nie rozwiązuje. Zostawia nas samych. Chce wiedzieć, czy naprawdę jesteśmy zdecydowani zmienić się i do samego końca iść razem z Nim. (…) Żyjemy w społeczeństwie kawy rozpuszczalnej i zupy błyskawicznej. Nawet w życiu duchowym brak nam cierpliwości i łatwo popadamy w zniechęcenie – pisze żartobliwie autor.

- Nieznajomy pyta Jakuba: „Jakie masz imię?”. On zaś odpowiada: „Jakub”, czyli „szachraj”. Dlaczego nieznajomy go o to pyta? Po to, by Jakub wreszcie zdjął maskę i zaakceptował swoją grzeszność. To tak, jakby Bóg pytał go: „Kim jesteś naprawdę? Od kiedy byłeś młodzieńcem, odgrywasz jakąś rolę i nosisz maskę, ale jaki w końcu naprawdę masz charakter? Kim naprawdę jesteś?

- Ilekroć jednak pojawiał się problem, Jakub nie stawiał mu czoła i uciekał. Nie współdziałał z Bogiem. Wtedy Bóg poraził mu biodro. Ta rana ma przede wszystkim charakter nie fizyczny, ale symboliczny. Skoro Jakub jest ranny, nie będzie już mógł tak szybko uciekać. Będzie więc zmuszony stawiać czoło swoim problemom, współdziałać z Bogiem - dodaje Daigneault.

- Czasami Bóg rani nas i dopuszcza w naszym życiu porażkę, chorobę, próbę, samotność, żebyśmy przestali uciekać w pracę, w przyjemności, w seksualność, a nawet apostolat. Musimy wtedy stawić czoło samym sobie.

- Czy naprawdę chcemy dążyć do świętości? - pyta. - W takim razie Bóg uczyni dla nas to, co uczynił dla Jakuba: sprawi, że staniemy się słabi i podatni na zranienie, aby Jego moc rozwijała się w naszej słabości.

Andre Daigneault, „Od serca z kamienia do serca z ciała”, Wydawnictwo Karmelitów Bosych

Opr. JORDAN, [email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu